Lotniskowiec USS George Washington (CVN 73) był pierwszą jednostką typu Nimitz bazującą w Kraju Kwitnącej Wiśni, a zarazem pierwszym stacjonującym tam okrętem o napędzie atomowym. Według informacji pośrednio uzyskanych przez serwis USNI News ma być też pierwszym lotniskowcem US Navy, który wróci do Japonii po kilkuletniej nieobecności.
GW, jak nazywają go czasem marynarze, po raz pierwszy zadomowił się w japońskim porcie Yokosuka jesienią 2008 roku. Ze względu na zaplanowany czteroletni remont, połączony z wymianą prętów paliwowych reaktora atomowego w maju 2015 roku opuścił Japonię. Na jego miejsce oddelegowano bliźniaczą jednostkę, USS Ronald Reagan (CVN 76), która pozostaje tam po dzień dzisiejszy.
Marynarka planuje jednak, że po zakończeniu prac w stoczni Newport News w stanie Wirginia, co nastąpić ma w 2021 roku, George Washington ponownie trafi do Yokosuki. Okręt będzie wówczas pierwszym przystosowanym do działań bezzałogowych latających cystern MQ-25 Stingray. Dowództwu zależy zaś, żeby zdolność tę jako pierwszy otrzymał jedyny lotniskowiec bazujący poza terytorium Stanów Zjednoczonych.
W związku z planowanym powrotem Washingtona do Japonii warto zauważyć dwie ciekawostki. Pierwszą jest, że właśnie z powodu tego okrętu władze Yokosuki co najmniej dwukrotnie zorganizowały ćwiczenia kryzysowe na wypadek skażenia radioaktywnego. Amerykanie odmówili udziału w wydarzeniach, twierdząc, iż nie byłoby fizycznej możliwości wydostania się wycieku poza bazę.
Drugim kuriozum jest fakt, że US Navy postanowiła przystosowywać jednostkę do bazowania drona, który jeszcze nie został wybrany. Ponieważ decyzja ma zapaść kilkanaście miesięcy przed opuszczeniem stoczni przez Washingtona, niewykluczone, że wystarczy jeszcze czasu, aby wyposażyć go w systemy dowodzenia, sterowania i serwisowania stosowne dla MQ-25A w wersji jednego z trzech producentów.
Zobacz też: Podsumowanie ćwiczeń US Navy na zachodnim Pacyfiku
(usni.org; na fot. USS George Washington na Morzu Południowochińskim w 2012 roku)