Kilkanaście dni temu prezydent Donald Trump niefortunną wypowiedzią najprawdopodobniej przekreślił szanse na sukces Super Hornetów w przetargu na nowe myśliwce dla wojsk lotniczych Finlandii. Tym razem amerykański Departament Stanu czyni pozytywny gest w stronę innego kraju, wyrażając zgodę na dostawę F/A-18E/F dla Królewskich Kanadyjskich Sił Powietrznych.

Zezwolenie obejmuje osiemnaście maszyn: dziesięć F/A-18E i osiem F/A-18F, wraz z ośmioma dodatkowymi silnikami F414-GE-400, zapasowymi zestawami elektroniki i pakietem wsparcia techniczno-szkoleniowego. Samoloty mają być w standardzie określanym jako Block II, wyposażonym między innymi w radiolokator AESA typu AN/APG-79, odpowiadającym najnowszym z maszyn używanych przez US Navy.

Kanadyjskie Super Hornety miałyby otrzymać urządzenia ostrzegawcze AN/ALR-67(V)3, zakłócające AN/ALQ-214, zapytująco-odzewowe AN/APX-111, wabiki holowane AN/ALE-55 oraz wyrzutnie flar i dipoli AN/ALE-47. Dalsze pozycje na liście stanowi piętnaście zasobników celowniczych AN/AAQ-33 Sniper ATP, celowniki nahełmowe JHMCS, gogle noktowizyjne AN/AVS-9 oraz systemy transmisji danych i utajniania łączności.

Zakup obejmowałby ponadto sto uzbrojonych pocisków powietrze–powietrze AIM-9X w odmianie Block II, umożliwiającej skierowanie pocisku na cel także dopiero po odpaleniu, wraz ze specjalnymi egzemplarzami przeznaczonymi do symulowanych walk powietrznych i szkolenia służb naziemnych. Do tego dochodzą wyrzutnie do odpalania pocisków AIM-9 i AIM-120 oraz AGM-88 HARM/AARGM.

Jeżeli na drodze do zawarcia kontraktu nie staną względy natury politycznej, Kanada stanie się trzecim, po Australii i Kuwejcie, zagranicznym odbiorcą Super Hornetów. Wartość spodziewanego kanadyjskiego zamówienia to 5,23 miliarda dolarów amerykańskich (blisko 6,4 miliarda dolarów kanadyjskich).

Zobacz też: Kontrowersje wokół F/A-18E/F dla Kanady

(dsca.mil; na zdj. Super Hornety US Navy nad Afganistanem widziane z samolotu cysterny KC-10A)

US Air Force / Staff Sgt. Andy M. Kin