Wieczorem 10 sierpnia dwa amerykańskie F-15C zostały poderwane w trybie alarmowym. Myśliwce skierowano na przechwycenie samolotu pasażerskiego Bombardier Q400 o numerze rejestracyjnym N449QX (inna z maszyn tego przewoźnika na zdjęciu), który około godziny 20.00 skradziony został z międzynarodowego portu lotniczego Seattle–Tacoma w stanie Waszyngton.

Maszynę uprowadził 29-letni pracownik obsługi naziemnej linii lotniczych Horizon Air. Na pokładzie dwusilnikowego Q400 nie było nikogo oprócz niego. Samolot po dziewięćdziesięciu minutach lotu, śledzony przez myśliwce, rozbił się na leżącej w obszarze Puget Sound wyspie Ketron, zamieszkanej przez zaledwie dwadzieścia osób. Pilot zginął. W wypadku nie ucierpiały osoby postronne.

Jak uspokaja Paul Pastor, szeryf hrabstwa Pierce, w którego granicach rozbił się Bombardier, nie była to próba zamachu terrorystycznego, ale raczej „przejażdżka, która zakończyła się tragicznie”. Motywy działania pilota Q400 nie są bliżej znane. Do upadku samolotu doszło najprawdopodobniej z powodu braku doświadczenia mężczyzny w pilotażu albo prób wykonywania maszyną akrobacji.

Skierowane na przechwycenie F-15C należały do 123. Eskadry Myśliwskiej 142. Skrzydła Myśliwskiego Lotniczej Gwardii Narodowej stanu Oregon z bazy Portland. Nie wyjaśniono, w jaki sposób samolot pasażerski z jednoosobową załogą zdołał wykołować ze stanowiska postojowego i wystartować z dużego portu lotniczego – najwyraźniej przy naruszeniu wielu obowiązujących procedur.

Ujawniono natomiast, że pilot maszyny pasażerskiej prowadził korespondencję radiową z kontrolerem ruchu lotniczego, który próbował go skłonić do lądowania na lotnisku wojskowym McChord. Mężczyzna zgłaszał większe niż przewidywane zużycie paliwa podczas startu, następnie podejrzewał problemy z jednym z silników. We wcześniejszym życiu przejawiał podobno skłonności samobójcze.

Aktualizacja: Sprawcą porwania, a zarazem jedyną ofiarą wypadku, był Richard Russell. W Horizon Air mężczyzna odpowiadał za załadunek bagażu i wyprowadzenie samolotów z miejsc postojowych. Był żonaty, aktywny społecznie i cieszył się dobrą opinią w swoim środowisku pracy.

W oficjalnym komunikacie NORAD na temat zdarzenia podano, że w pościgu za uprowadzoną maszyną cywilną F-15C przekroczyły prędkość dźwięku. Potwierdzono, że nie doszło do użycia przez myśliwce uzbrojenia. W akcji brała też udział latająca cysterna, prawdopodobnie typu KC-135R.

Zobacz też: Niemcy przechwycili indyjski samolot pasażerski

(military.com, seattletimes.com, thedrive.com)

Hawaiian717, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported