Amerykański Departament Stanu rozważa nałożenie sankcji na Turcję mogących ograniczyć jej udział w programie myśliwca wielozadaniowego F-35 Lightning II. Taki wniosek płynie z wypowiedzi zastępcy sekretarza stanu do spraw europejskich i euroazjatyckich Wessa Mitchella.

– Ankara twierdzi, że zgodziła się kupić rosyjski system rakietowy S-400, co potencjalnie może doprowadzić do sankcji w zgodzie z paragrafem 231 ustawy CAATSA – mówił Mitchell podczas przesłuchania w Kongresie. – To zaś może negatywnie wpłynąć na udział Turcji w programie F-35.

Jest to pierwsze tak kategoryczne stwierdzenie z tak wysokiego szczebla waszyngtońskiej administracji. Do tej pory ukarania Ankary domagali się senatorowie czy środowiska ormiańskie i greckie. Ostrzeżenia pod adresem Turcji nadchodziły też ze strony dowództwa NATO. Otoczenie Donalda Trumpa unikało zajmowania konkretnego stanowiska.

System S-400 Triumf będzie niekompatybilny ze zintegrowaną obroną powietrzną NATO, co samo w sobie budzi opór sojuszu. Co gorsza, istnieją obawy, że za pośrednictwem tureckich zestawów S-400 Rosja będzie mogła zbierać tajne informacje na temat NATO-wskich samolotów, w tym właśnie F-35.

Tureckie wojska lotnicze mają otrzymać sto F-35A, a dostawy mają się rozpocząć jeszcze w tym roku.

Zobacz też: Znowu gorąco nad Morzem Egejskim

(flightglobal.com)

US Air Force / Staff Sgt. Madelyn Brown