Amerykańska marynarka wojenna i piechota morska rozpoczęły poszukiwania maszyny do szkolenia pilotów, która zastąpi będące wojskową wersją Bella 206 śmigłowce TH-57A/B/C Sea Ranger. Nowy wiropłat nie będzie jednak opracowywany od podstaw, co dziś bywa bardzo czasochłonne i kosztowne, ale powstanie na bazie jednej z istniejących już na rynku cywilnym konstrukcji.
Jak wynika z zapytania złożonego z początkiem marca, US Navy chce zastąpić 115 Sea Rangerów będących obecnie w służbie 105 nowymi śmigłowcami, których flota miałyby wylatywać 77 tysięcy godzin rocznie. Częścią kontraktu będzie zapewnienie naziemnego systemu szkolenia i obsługi serwisowej, choć w jej przypadku nie zadecydowano jeszcze, czy ma także obejmować outsourcing mechaników.
Przyczyną wymiany śmigłowców, oprócz ich wieku i zużycia, jest to, iż nie przygotowują pilotów do aktualnych standardów kokpitów i systemów planowania lotu. Jak to określił w ubiegłym roku rzecznik marynarki Michael Land, podczas gdy US Navy, US Marine Corps i US Coast Guard liniowo używają nowoczesnych wiropłatów, ich śmigłowce szkolne wciąż reprezentują technikę lat 70.
Pierwsze Sea Rangery, w wersji TH-57A, trafiły do służby w amerykańskiej marynarce w 1968 roku. Zakupy nowego śmigłowca do szkolenia podstawowego miałyby się zacząć na przełomie lat budżetowych 2019 i 2020. Według informacji portalu Jane’s 360 jednym z producentów ubiegających się o zamówienia ma być koncern Leonardo, oferujący morską wersję śmigłowca AW119.
Zobacz też: US Army żałuje decyzji o wycofaniu Kiowa Warriorów
(janes.com, insidedefense.com)