Wynaleziona przez Brytyjczyków 150 lat temu morska lampa sygnałowa, zwana także aldisem lub potocznie migaczem, ma szansę na drugą młodość. Instytucje badawcze US Navy przeprowadziły próby wykorzystania takich lamp w połączeniu z aktualną techniką cyfrową i półprzewodnikową.
W drugiej połowie dwudziestego wieku zwyczaj porozumiewania się przez okręty lampami sygnałowymi został nieco wyparty przez rozwijającą się elektronikę. Zdolność do takiej komunikacji była jednak wciąż utrzymywana na wypadek sytuacji, kiedy konieczne jest zachowanie całkowitej ciszy radiowej, zwłaszcza gdy jednostki płyną w bezpośredniej bliskości, na przykład podczas uzupełniania paliwa na morzu.
Rewolucję w użyciu aldisa może przynieść jego połączenie z tabletem, dzięki specjalnemu oprogramowaniu przetwarzającym napisany tekst na sygnały do kabla sterującego światłem lampy. Każdy okręt miałby dysponować także umieszczoną przy migaczu kamerą z łączem USB, która umożliwiałaby dekodowanie otrzymanych sygnałów. Technikę tę nazwano Flashing Light to Text Converter.
Na projekt, prowadzony wspólnie przez Office of Naval Research, Naval Surface Warfare Center i firmę Creative MicroSystems, przeznaczono 750 tysięcy dolarów. Na zlecenie marynarki w czerwcu przeprowadzono testy porozumiewania się okrętów za pomocą „cyfrowego” aldisa między zacumowanymi w porcie w Norfolku krążownikiem USS Monterey (CG-61) i niszczycielem USS Stout (DDG-55).
Pierwsze wrażenia są pozytywne. Marynarze chcieliby, aby system miał możliwość korzystania z szablonów wiadomości i wbudowanego tłumacza, w celu tekstowego porozumiewania się z obcymi jednostkami. Marines chcieliby natomiast używać aldisa do porozumiewania się lądujących oddziałów z okrętami.
Kolejną fazą rozwoju projektu ma być zastąpienie żarówki ksenonowej z mechanicznymi żaluzjami światłem LED-owym. Dzięki zastosowaniu diod świecących możliwe będą do uzyskania częstotliwości migania rzędu jednego kiloherca, pozwalające na przesyłanie alfabetem Morse’a 1200 znaków na minutę – w porównaniu ze 120 znakami na minutę wysyłanymi tradycyjną metodą przez doświadczonego operatora.
Diody LED mają bardzo małą bezwładność świecenia i dają możliwość sterowania jego intensywnością. W opracowaniu są więc też metody komunikacji oparte o kod binarny i modulację. Stanowi to wstęp do automatycznego masowego przesyłania danych między okrętami za pomocą światła, nazwanego Visible Light Communication, lub po swojsku LiFi. Kolejne testy mają być przeprowadzone we wrześniu.
(usni.org)