W odpowiedzi na drugi w ciągu kilku dni atak na niszczyciel USS Mason amerykańska marynarka wojenna uderzyła na cele położone na wybrzeżu Jemenu. Również drugi atak na okręt był nieskuteczny.
Kolejną rakietę odpalono w stronę niszczyciela w środę około godziny 11:00 czasu lokalnego. Także ten pocisk nie dotarł do celu. W odpowiedzi w czwartek około godziny 4:00 czasu lokalnego niszczyciel USS Nitze (na zdjęciu) zaatakował pociskami Tomahawk trzy stanowiska radarów na terenach kontrolowanych przez Hutich. Zniszczone urządzenia były położone w pobliżu Ras Isa, Muchi i Choki. Pentagon zastrzegł, że radary znajdowały się w odludnych miejscach, gdzie ryzyko strat wśród cywilów jest bardzo niskie.
Przy tej okazji wychodzą na jaw kolejne szczegóły pierwszego ataku na USS Mason. Jedna z rakiet przeciwokrętowych została odpalona z dystansu około pięćdziesięciu kilometrów. W stronę pierwszego pocisku oprócz trzech rakiet wystrzelone miały także zostać wabiki typu Nulka. Waszyngton twierdzi, że ma coraz mocniejsze dowody na odpowiedzialność Hutich za oba ataki, aczkolwiek wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci odcinają się od sprawy.
(reuters.com, thedrive.com; fot. U.S. Navy/ Mass Communications Specialist 1st Class Steve Smith)