Pod koniec ubiegłego miesiąca na życzenie US Army in Europe do Niemiec przyleciały dwa pojazdy CMIC (C-UAS Mobile Integrated Capability) przeznaczone do zwalczania bezzałogowych aparatów latających. Są to demonstratory technologii, które przejdą teraz testy w Europie.

– Wiemy, że nasi przeciwnicy używają dronów. To zagrożenie istnieje. Państwo Islamskie używa dronów. Przeciwnik podczepia bomby pod drony i zrzuca je na cywilów i siły sprzymierzonych. To zagrożenie nie istniało jeszcze pięć lat temu – mówi pracujący przy opracowywaniu pojazdu major Russell Micho.

W odpowiedzi na to zagrożenie inżynierowie opracowali prototyp pojazdu, który może wykryć, zidentyfikować i unieszkodliwić bezzałogowe aparaty latające. W rezultacie powstał CMIC opracowany na bazie wozu bojowego Stryker. Prace polegały na integracji różnych podzespołów, które do tej pory były wykorzystywane w zupełnie innych celach i napisaniu odpowiedniego oprogramowania. Prace trwały dwa lata.

Teraz dwa Strykery CMIC będą działały w ramach jednostek operacyjnych. Ich integracja powinna być łatwa, ponieważ bazują na popularnych transporterach opancerzonych, które zostały poddane modyfikacjom. Wymieniono radia, komputery, zastosowano optykę o większym powiększeniu, dodano możliwość trójwymiarowego mappingu i zamontowano kamery. Przede wszystkim jednak wozy wyposażono w bogaty zestaw walki elektronicznej.

Ponadto ich wyposażenie obejmuje radar przeciwartyleryjski Q-50 Counterfire Radar System, celownik laserowy zintegrowany z dalmierzem i maszt Venom z systemem śledzenia celów. Radar zaprojektowany początkowo do wykrywania nadlatujących granatów moździerzowych został zmodyfikowany do wykrywania małych aparatów latających. Kiedy takie urządzenie zostanie wykryte, jego namiary są przekazywane do wskaźnika laserowego, który stale podąża za celem. Jeśli zapadnie taka decyzja cel można następnie zniszczyć fizycznie bądź zakłócić jego systemy komunikacyjne.

Przez pierwsze trzy tygodnie jednostka, do której trafią CMIC będzie uczyła się ich obsługi. Kolejne dwa tygodnie zajmie integracja wozów z jednostką i włączenie ich jako organicznych wozów wsparcia bojowego. Ogółem oba wozy mają spędzić w Europie 180 dni.

Zobacz też: Łotysze będą walczyć z wrogimi dronami.

(defense-update.com)