Liczba różnorodnych koncepcji funkcjonowania amerykańskich sił zbrojnych powstałych w ostatnich latach może zarówno wprawiać w podziw, jak też irytować lub gorszyć. Kolejnym przykładem takich rozważań są opinie, które wygłosił 6 grudnia w Waszyngtonie, na forum poświęconym przyszłości wojsk lądowych, szef biura do spraw strategii, planów i polityki US Army generał dywizji William Hix.

Jak sądzi generał, historia zna zbyt wiele przypadków, w których stratedzy przejawiali nazbyt optymistyczną wiarę w druzgocącą moc pierwszego uderzenia i rychły koniec wojny. Jego zdaniem duża część dowódców amerykańskich wojsk lądowych tkwi mentalnie jeszcze w czasach wojen napoleońskich i nie zauważa oczywistych zmian zachodzących w rezultacie rewolucji przemysłowej.

Strateg przypomina, że znacząco zmienić bilans ofiar mogą nawet z pozoru mało istotne wynalazki. Jako przykład podaje wojnę secesyjną, na której przebieg wpłynęły zastosowanie luf gwintowanych, broni samopowtarzalnej, stromotorowego ostrzału artyleryjskiego, telegrafu i kolei żelaznej. Stany Zjednoczone z reguły przejawiają zaś tendencję do niedoceniania możliwości swoich przeciwników.

Za modelowy przykład, jak mogą wyglądać kolejne współczesne konflikty zbrojne, Hix uważa rosyjskie działania na Krymie i we wschodniej części Ukrainy. Jego zdaniem zamiast spodziewać się sukcesu, którym niejako w drodze wyjątku okazała się operacja US Army w Iraku w 1991 roku, należałoby raczej obawiać się porażek, takich jak bitwa na przełęczy Kasserine w Tunezji w 1943 roku.

Według generała futurolodzy mogliby wnieść dużo dobrego w proces przygotowań amerykańskich wojsk lądowych do potencjalnej przyszłej wojny. Powiedzieliby, na co trzeba zwrócić uwagę, a co uznać za melodię przeszłości, nie przegapiając przy tym procesów społecznych i politycznych, ani postępu technicznego.

Redaktor portalu Military.com przeciwstawia temu opinię pisarza science-fiction Kena Liu. Ten twierdzi, że świat jest z natury przypadkowy, a jedynie dorabiana przez ludzi – zwykle po fakcie – narracja nadaje mu pozory ładu. Nie da się natomiast dokładnie przewidzieć wpływu na życie idei, które rodzą się w bólach przez dekady, takich jak powszechne obecnie ekrany dotykowe, które opracowywano już od lat 60.

Zobacz też: US Army i US Navy chcę więcej laserów

(military.com, atlanticcouncil.org; na zdj. haubica M777 podczas działań w 2009 roku w Afganistanie)

US Army / Spc. Evan D. Marcy