4 stycznia amerykańskie wojska lądowe rozpoczęły procedurę przyznania koncernowi Airbus Helicopters zamówienia na trzydzieści pięć śmigłowców UH-72 Lakota. Teoretycznie możliwe jest, że inny producent będzie się z powodzeniem ubiegać o ten kontrakt. W praktyce konkurent musiałby jednak uzyskać kompletną dokumentację od Airbusa, tak aby szczegółowo wykazać wyższość własnej konstrukcji lub podjąć produkcję licencyjną na korzystniejszych warunkach.
Łatwo zgadnąć, że taki scenariusz może być rozważany wyłącznie w teorii. Jest to jednak skuteczny manewr prawny pozwalający uniknąć procesów takich jak wytoczony w 2014 roku przez koncern Leonardo. Sąd przyznał wówczas rację Włochom, co skomplikowało procedurę zakupu kolejnych Lakot.
Do tej pory – od 2006 roku – Airbus dostarczył US Army już ponad 400 UH-72 (czyli zamerykanizowanej wojskowej wersji H145). Maszyny te produkowane są jako niedysponujące certyfikacją wojskową i mające wykonywać jedynie zadania wsparcia w czasie pokoju.
Montaż odbywa się w zakładach w Columbus w stanie Missisipi, ale główne komponenty powstają w Europie. Bez nowego zamówienia złożonego przez siły zbrojne amerykańskiej fabryce grozi rychłe zamknięcie.
W 2014 roku amerykańskie wojska lądowe wybrały UH-72A jako następcę śmigłowca szkolenia podstawowego Bell TH-67 (Bell 206).
Zobacz też: USAF: Pięć E-8C uszkodzonych w jednym wypadku
(rotorandwing.com, flightglobal.com)