W styczniu 2013 roku zakończyły się testy akceptacyjne nowego bezzałogowego aparatu latającego Anka (Feniks). Maszyna wykonała w sumie sto trzydzieści lotów bojowych. Natomiast kilka dni temu poinformowano o rozpoczęciu produkcji pierwszych trzydziestu egzemplarzy, które składają się na dziesięć systemów. Odbiorcą będą tureckie Siły Powietrzne.
Prace rozwojowe rozpoczęły się jeszcze w latach 90. XX wieku i prowadzone były przez firmę Turkish Aerospace Industries. Maszyna jest bardzo podobna do amerykańskiego Predatora. Anka jest pierwszym tureckim dronem klasy MALE (Medium-Altitude Long-Endurance), czyli takim, który operuje na średniej wysokości oraz charakteryzuje się znaczną długotrwałością lotu. Każdy system składa się z trzech aparatów bezzałogowych Anka oraz urządzeń przeznaczonych do kontroli naziemnej.
Dron waży około 1,6 tony, a jego ładowność wynosi około 200 kilogramów. Może operować bez przerwy przez 24 godziny. Zasięg Anki pozwala na obsługę przez kontrolera oddalonego o 200 kilometrów. Wysokość na jakiej się porusza to maksymalnie 7900 metrów. Maszyna będzie produkowana w dwóch zasadniczych wersjach. Pierwszą z nich będzie Anka-A, które przeznaczona jest do prowadzenia misji rozpoznawczych. Drugą natomiast Anka-B w konfiguracji umożliwiającej przenoszenie uzbrojenia.
Potencjalni nabywcy tych maszyn muszą liczyć się z ceną ponad dwóch milionów dolarów za sztukę. Pierwszym zainteresowanym jest tureckie wojsko, które pierwszy egzemplarz otrzyma do końca bieżącego roku. Cztery miesiące temu Turcja znalazła pierwszego klienta dla wersji eksportowej. Jest nim Egipt, który zamówił dziesięć egzemplarzy. Dostawa zrealizowana zostanie w ciągu dwóch lat.
(strategypage.com)