Turecki minister obrony, İsmet Yılmaz, poinformował, że Turcja zdecydowała się na sprzedaż wojskowych pojazdów opancerzonych Kirpi w konfiguracji specjalnie zabezpieczonej przed wybuchami min (Mine Resistant Ambush Protected). Odbiorcą będzie Tunezja. Oznacza to nic innego tylko konieczność wznowienia produkcji przez zakłady BMC, tureckiej firmy sektora motoryzacyjnego i obronnego, która jeszcze niedawno ogłosiła upadłość i została przejęta przez państwo. Taki, a nie inny rozwój wypadków nie gwarantuje, że Turcy podpisany kontrakt wypełnią. Przekonały się o tym rodzime wojska lądowe. Z powodu wspomnianych problemów finansowych firmie BMC nie udało się wywiązać z umowy przewidującej dostawę 468 pojazdów opancerzonych Kirpi i samochodów w różnych konfiguracjach. Zgodnie z tym porozumieniem wszystkie maszyny miały być dostarczone do końca 2012 roku.
Kirpi to produkowany przez BMC wojskowy pojazd opancerzony, który Turcy wykorzystują do walki z grupami kurdyjskich partyzantów. Ponadto maszyny są eksportowane na rynki zagraniczne. Po raz pierwszy Kirpi pokazano publicznie na paryskich targach przemysłu obronnego Eurosatory w 2010 roku.
Pojazd produkowany jest w wersjach cztero- i sześciokołowej, uzbrojono go w karabin maszynowy kalibru 7,62 milimetra, który umieszczono w wieżyczce otoczonej osłoną z pancernych płyt. Nadwozie spełnia wymagania dokumentu standaryzacyjnego NATO Stanag 4569 Level 3 (odporność na ostrzał), a podwozie Stanag 4569 Level 3b (odporność na działanie min). Wersja czterokołowa pozwala na przewożenie do trzynastu ludzi. Rozwija prędkość do 100 kilometrów, zasięg wynosi 800 kilometrów.
(armyrecognition.com)