Jeffrey Parker, prezes Airborne Tactical Advantage Company (ATAC), wchodzącej w skład koncernu Textron, ujawnił w rozmowie FlightGlobal, że jego firma kupiła w tym miesiącu sześćdziesiąt trzy myśliwce Dassault Mirage F1. Transakcja to kluczowy element walki ATAC o lukratywny kontrakt na szkolenie w zakresie walki powietrznej dla pilotów US Air Force.
Oprócz samolotów (za około 21 milionów euro) ATAC kupił także pakiet sprzętu niezbędnego do ich obsługi oraz 150 silników SNECMA ATAR. Myśliwce zostaną też kompleksowo zmodernizowane. Otrzymają aparaturę do zakłócania łączności i radiolokatory z anteną z aktywnym skanowaniem fazowym (AESA).
ATAC szacuje, że do realizacji kontraktu z amerykańskimi wojskami lotniczymi będzie potrzebować floty liczącej blisko 150 maszyn. W związku z tym na zakupie Mirage’ów z pewnością się nie skończy. Problem w tym, że szefostwo firmy nie wie, skąd wziąć kolejne myśliwce. Teoretycznie dostępne są konstrukcje poradzieckie, lecz ATAC uznaje tę opcję za – w najlepszym razie – ostateczność.
– Samoloty z bloku wschodniego […] nie mają dobrej renomy, gdy chodzi o wsparcie techniczne, dokumentację i certyfikację – tłumaczy Parker. – Kiedy zaczyna się odhaczać czynniki, dzięki którym samolot jest atrakcyjny, te maszyny zaczynają odpadać właśnie z tych względów, z powodów politycznych oraz wskutek przeszkód stawianych przez Departament Stanu, który stwierdza, że z niektórych państw nie można kupować samolotów.
W założeniu maszyny powinny być zdolne do służby przez co najmniej dziesięć lat. Wskazane jest także, aby części zamienne dało się ściągnąć bezpośrednio od ich producenta.
Pierwsze pogłoski o sprzedaży Mirage’ów z rezerwy sprzętowej francuskich wojsk lotniczych do jednego z amerykańskich przedsiębiorstw lotniczych (drugim potencjalnym kontrahentem była Draken International) pojawiły się kilka miesięcy temu. Armée de l’air wycofała ze służby liniowej myśliwce tego typu w czerwcu 2014 roku.
Kontrakt ADAIR (Adversary Air) będzie mieć wartość 15 miliardów dolarów. W jego ramach prywatni Agresorzy wylatają 37 tysięcy godzin. Przetarg ma być rozpisany w styczniu przyszłego roku.
Zobacz też: Spór Boeinga z Kanadą dociera do Europy
(flightglobal.com, latribune.fr)