Lockheed Martin i Raytheon w odpowiedzi na zainteresowanie jednego z zagranicznych klientów prowadzą próby kierowanych przeciwpancernych pocisków FGM-148 Javelin. Nowością jest to, że odpalenie następuje z tzw. zdalnie sterowanego modułu uzbrojenia (wyrzutni) zamontowanego na pojeździe wojskowym. Prawdopodobnym odbiorca tego typu uzbrojenia byłaby Norwegia, która już wcześniej wyrażała zainteresowanie integracją pocisków ze zdalnie sterowanym modułem uzbrojenia. Natomiast w 2012 roku na norweskim poligonie w Rena prowadzono testy Protector RWS Kongsberga, osadzonym na kołowym transporterze opancerzonym Piranha V 8×8. Na bardziej szczegółowe informacje będzie trzeba jednak poczekać.

Ostatnie testy wykonano na terenie należącym do armii amerykańskiej – Redstone Arsenal w Alabamie. Odpalone z ponad tysiąca metrów pociski zniszczyły dwa cele opancerzone – jednym z nich był czołg T-62. – Udane próby podkreślają wielozadaniowość i wszechstronność Javelinów i pokazują, że łatwo zintegrować je z wyrzutniami umieszczonymi na pojazdach wojskowych. Przyszły użytkownik, który obecnie odpala kierowane pociski przeciwpancerne jedynie z ramienia, będzie zadowolony z nowego uzbrojenia – powiedział Richard Benton, wiceprzewodniczący spółki Javelin Joint Venture. Nie podał jednak więcej szczegółów.

(armyrecognition.com)