W środę 28 grudnia podczas ostatniego dnia ćwiczeń irańskiej obrony powietrznej, odbywających się pod kryptonimem „Modafe’an-e Aseman-e Welajat 7”, po raz pierwszy przetestowano rodzime pociski rakietowe Sajjad-3. Odpalone zostały z wyrzutni rakietowych Talaasz-3 (przedsięwzięcie), debiutujących w grach wojennych na południu kraju. Sajjad-3 zniszczył poruszający się na dużej wysokości bezzałogowy statek latający.
Manewry odbywają się na powierzchni blisko pół miliona metrów kwadratowych w prowincjach Chuzestan, Buszehr i Hormozgan. Uczestniczy w nic 17 tysięcy żołnierzy wojsk lądowych i Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. W celu sprawnego przeprowadzenia ćwiczeń wydano ostrzeżenie dla cywilnego ruchu lotniczego w regionie Zatoki Perskiej.
Pociski przechwytujące Sajjad-3 służą również jako uzbrojenie wyrzutni pocisków rakietowych systemu przeciwlotniczego dalekiego zasięgu Bawar-373 (zobacz też: Bawar-373 w linii w 2015 roku). Są one modyfikacją wcześniejszych Sajjad-2, które mogą razić cele w odległości 150-200 kilometrów. Najważniejsze zmiany sprowadzają się do zwiększenia siły rażenia i maksymalnej prędkości pocisku i modyfikacji korpusu i usterzenia. Ujawniono je opinii publicznej w kwietniu 2014 roku i wówczas generał brygady Farzad Ismaili stwierdził, że platformą startową dla nich będą wyrzutnie systemu S-200 Wega.
Talaasz jest systemem rakietowym dalekiego zasięgu zdolnym do niszczenia celów powietrznych latających na niskich, średnich i dużych wysokościach w maksymalnej odległości 200 kilometrów. Natomiast pocisk Sajjad-3 wystrzelony z systemu Talaasz-3 może przechwytywać obiekty latające pozostające w odległości 150 kilometrów. Wyrzutnie systemu Talaasz mogą również odpalać pociski starszej wersji Sajjad-2 przeciwko celom powietrznym na średnich wysokościach.
Zobacz też: Iran dostarczy systemy obrony powietrznej do Syrii?
(tasnimnews.com, defenseworld.net, armyrecognition.com, fot. Drhosseini.01, na licencji Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication)