Tajwański instytut badawczy NCSIST i korporacja stoczniowa CSBC przedstawiły na wystawie morskiej w Kaoshiungu model lekkiej fregaty. Okręt jest pomyślany przede wszystkim jako oferta eksportowa.
Prace nad projektem trwają już pięć lat. W ich efekcie powstał projekt niedużej fregaty o długości około 110 metrów, szerokości 17 metrów i zanurzeniu 4 metrów. Deklarowana liczebność załogi wynosi zaledwie około 35 osób, co oznacza wysoki stopień automatyzacji.
Podstawowe uzbrojenie składa się z armaty kalibru 76 milimetrów i zdalnie sterowanego stanowiska z działkiem kalibru 30 milimetrów lub zestawu obrony bezpośredniej. Reszta uzbrojenia i wyposażenie mogą być konfigurowane w zależności od potrzeb klienta.
New naval vessel concepts appear in Taiwan https://t.co/Svdbp2fdrB pic.twitter.com/ZbfEdwifx1
— Shephard News (@ShephardNews) 2 października 2018
Według twórców projektu rośnie globalne zapotrzebowanie na okręty nawodne, a tajwańskie stocznie mają szanse na swój kawałek tortu. Plany są ambitne i zakładają przekształcenie Tajwanu w globalnego gracza na rynku. Projekt rodzimych fregat może być również interesujący dla tajwańskiej marynarki wojennej, która prędzej czy później zacznie poszukiwać następców okrętów typu Oliver Hazard Perry (na zdjęciu).
CSBC ma już spore doświadczenia w budowie i remontach okrętów, jest też głównym wykonawcą w programie budowy rodzimych okrętów podwodnych. Natomiast NCSIST do tej pory był bardziej związany z lotnictwem i wojskami lądowymi. Instytut nabiera jednak odpowiednich umiejętności, uczestnicząc w programie modernizacji okrętów podwodnych typu Hai Lung.
Zobacz też: Przeciwlotnicze korwety z Tajwanu
(janes.com)