Według lokalnych mediów władze Tajwanu wystąpiły do Stanów Zjednoczonych z oficjalnym wnioskiem o sprzedaż czołgów podstawowych M1A2 Abrams i myśliwców F-16V. Prezydent Tsai Ing-wen potwierdziła doniesienia odnośnie do samolotów.
Próby pozyskania nowego uzbrojenia z USA mają już na Tajwanie długą historię. Pomoc wojskowa Waszyngtonu dla Republiki Chińskiej nigdy nie ustała, ale raz jest większa, a raz mniejsza. Wiele zależy tutaj od relacji na linii USA–Chiny. Administracja prezydenta Donalda Trumpa przyjęła bardziej konfrontacyjny kurs względem Pekinu, jednak nadal nie obejmuje nowoczesnego hardware’u.
Jednym z priorytetów dla Tajwanu jest pozyskanie dodatkowych myśliwców F-16. Obecnie trwa modernizacja wszystkich posiadanych Fighting Falconów do standardu F-16V, ale jednocześnie potrzeba następców przestarzałych F-5 i niezbyt udanych rodzimych F-CK-1. Dowództwo tajwańskich sił powietrznych złożyło 27 lutego bieżącego roku wniosek o sprzedaż sześćdziesięciu sześciu F-16V za kwotę około 13 miliardów dolarów. Cena uwzględnia zakup uzbrojenia, części zamiennych, szkolenie pilotów i personelu technicznego oraz wsparcie logistyczne.
Równie długą i zawiłą historię mają plany pozyskania Abramsów. Według niepotwierdzonych informacji Tajpej zwróciło się z prośbą o sprzedaż 108 czołgów podstawowych M1A2 SEPv2/M1A2B. Tajwan jest gotów zapłacić za taką liczbę wozów wraz z pakietem części zamiennych blisko 10,5 miliarda dolarów. Abramsy mogłyby przejść bliżej jeszcze nieokreślone modyfikacje, stąd w mediach pojawia się oznaczenie M1A2X.
W obu wypadkach odpowiedź Waszyngtonu spodziewana jest w ciągu najbliższych czterech miesięcy. Szczególnie w wypadku F-16 Tajpej liczy na pozytywne rozstrzygnięcie sprawy.
Zobacz też: Tajwan kupi haubice M777A2
(focustaiwan.tw, tw.appledaily.com)