Królewskie Tajlandzkie Wojska Lądowe zdecydowały się zredukować zamówienie na chińskie czołgi podstawowe VT-4. Powodem jest brak odpowiednich funduszy. Pojawiły się także doniesienia o anulowaniu kontraktu na ukraińskie T-84 Opłot-M.
Zamówienie na czterdzieści dziewięć czołgów złożono w maju ubiegłego roku, ale potrzeby tajlandzkich wojsk lądowych, oceniane na 200 wozów, doprowadziły do zainteresowania kupnem kolejnych egzemplarzy. W pewnym momencie mówiono o zakupie łącznie dziewięćdziesięciu ośmiu VT-4. Apetyty wojskowych zostały jednak powstrzymane przez rząd i brak funduszy. Dowódca wojsk lądowych, generał Chalermchai Sitthisart, poinformował 13 kwietnia, że przyznane fundusze pozwolą na zakup łącznie sześćdziesięciu czołgów.
VT-4 zostaną po równo rozdzielone między 2. i 3. batalion kawalerii, stacjonujące w północno-wschodnich prowincjach Udon Thani i Khon Kean. Zastąpią tam wysłużone czołgi lekkie M41A3.
Przy tej okazji dziennik Bangkok Post poinformował o anulowaniu zamówienia na czterdzieści dziewięć ukraińskich T-84 Opłot-M. Do tej pory uważano, że Ukraina dostarczyła już dwadzieścia pięć wozów, a dalsze losy kontraktu są niepewne. Jednak zdaniem dziennika dostarczono zaledwie dziesięć czołgów, które zostały rozlokowane w bazie w prowincji Prachinburi w centralnej części kraju. Rozsierdzony kolejnymi opóźnieniami Bangkok miał zerwać umowę jeszcze w zeszłym roku.
Zobacz też: Izrael oferuje Tajlandii modernizację M60
(bangkokpost.com)