Gdzieś wśród szwajcarskich Alp znajduje się wykuta w skale tajna baza F/A-18. W razie alarmu wrota się otwierają i myśliwce od razu startują. Po wylądowaniu są umieszczane za pomocą dźwigów z powrotem na platformach startowych wewnątrz góry.

Szwajcarscy żołnierze kilka razy wspominali o bazie w mediach społecznościach, jednak za każdym razem wpisy były szybko usuwane. Chociaż baza może wydawać się wymysłem rodem z filmów o Jamesie Bondzie, szwajcarskie dowództwo potwierdza jej istnienie. Szczegóły są jednak objęte tajemnicą wojskową.

Teraz, gdy szwajcarski system obrony powietrznej będzie poddawany głębokiej modernizacji obejmującej również zakup nowych samolotów, pojawiła się kwestia możliwości operowania nowych myśliwców z tajnej bazy. Anonimowy oficer szwajcarskich sił powietrznych powiedział, że chociaż taki wymóg nie zostanie oficjalnie wpisany do wymagań przetargowych, byłoby miło, gdyby wybrany myśliwiec miał taką możliwość.

Nie wiadomo, jakie cechy powinien mieć myśliwiec, aby mógł startować z tej bazy, ale wydaje się, że wszystkie konkurujące maszyny są na tyle zbliżone, że nie powinno to stanowić dla nich problemu. Do rozważenia wydają się być jedynie trzy cechy. Pierwszą jest droga startu i lądowania, którą wszystkie samoloty mają podobną. Drugą jest kwestia liczby silników – czy operowanie z tej bazy ze względów bezpieczeństwa wymaga dwóch czy wystarczy jeden? A trzecią jest ilość miejsca w środku i to, czy składane skrzydła F/A-18 odgrywają w tym jakąś rolę.

Zobacz też: Tajna baza Zjednoczonych Emiratów Arabskich w Libii

(defensenews.com)

Árpád Gordos, GNU Free Documentation License, Version 1.2