Miniony rok zdecydowanie można uznać za udany dla syryjskich sił rządowych, którym udało się niemalże całkowicie wyeliminować samozwańcze Państwo Islamskie na zachodnim brzegu Eufratu. Jednym z najdonioślejszych wydarzeń było przerwanie trwającego trzy lata oblężenia Dajr az-Zaur. Kolejnym wielkim sukcesem była likwidacja kotłów między innymi w Al-Kabun i Wadi Barada w Damaszku, co pozwoliło na stopniowe skonsolidowanie wojsk Syrii.
Najważniejszą kampanią kurdyjskich Syryjskich Sił Demokratycznych w ubiegłym roku była walka o miasto Ar-Rakka, które określano mianem stolicy Da’isz w Syrii. Równolegle z walką o miasto wspierane przez USA siły ruszyły wzdłuż Eufratu w kierunku granicy z Irakiem oraz pól naftowych w okolicach Dajr az-Zaur. Bitwa o Rakkę zakończyła się w październiku, cztery miesiące po dotarciu Syryjskich Sił Demokratycznych na przedmieścia miasta.
Stroną konfliktu, która w minionych dwunastu miesiącach straciła, były bojówki rebelianckie. W 2017 rok wchodziły one tuż po porażce w walkach o Aleppo. Walki w pierwszej połowie roku koncentrowały się na południu Syrii w okolicach miasta Dara i w Damaszku. Na wiosnę ożywił się po raz kolejny front w północnej Hamie, gdzie Organizacja Wyzwolenia Lewantu podjęła próbę przedarcia się. Mimo początkowych sukcesów ofensywa została powstrzymana, a bojówkarze zostali zepchnięci na pozycje, z których ruszyli.
W następnych miesiącach walki pomiędzy siłami opozycji a wojskami rządowymi praktycznie ustały ze względu na zaangażowanie znacznych sił rządowych w centralnej części kraju. W tym czasie też rebelia zmagała się z wewnętrznymi problemami, które skutkowały walkami poszczególnych bojówek opozycyjnych między sobą.
Ostatnie kilkanaście dni 2017 roku i pierwsze dni 2018 w Syrii przebiegły w sytuacji zaognienia się walk w różnych częściach kraju. Na pograniczu muhafaz Hama i Idlib Syryjska Armia Arabska prze naprzód, przejmując od rebeliantów kolejne miejscowości. Równolegle we wschodniej Ghucie w Damaszku okrążone siły opozycyjne zaatakowały pozycje wojsk rządowych w Harasacie, odcinając cześć oddziałów od głównych sił.
Jeszcze w grudniu zakończyło się oblężenie Bajt Dżinn. Okrążone siły rebelianckie poddały się wojskom rządowym. Na podstawie zawartego porozumienia około tysiąca bojowników wraz z rodzinami zostało ewakuowanych 29 grudnia na tereny kontrolowane przez opozycję w Idlibie i Darze.
31 grudnia na portalu społecznościowym Twitter syryjski aktywista umieścił zdjęcie tureckich żołnierzy przy wyrzutni rakiet systemu MIM-23 Hawk. Zdjęcie miało zostać w północnej części muhafazy Aleppo, od 2016 roku znajdującej się pod kontrolą tureckiego wojska i zależnych od Ankary bojówek, które wyparły z tych terenów siły Państwa Islamskiego. Obecnie oddziały protureckie sporadycznie prowadzą wymianę ognia z sąsiednimi siłami Kurdów.
#Turkey has deployed the MIM-23 Hawk air defence system/surface-to-air missiles (SAMs) to #Aleppo, #Syria pic.twitter.com/hID03iAfkP
— Suliman Mulhem (@SYR_Mulhem) 1 stycznia 2018
Zobacz też: Kijowska Fabryka Broni Pancernej podsumowała 2017 rok
(almasdarnews.com, muraselon.com, twitter.com/SYR_Mulhem)