W poniedziałek 7 października połączone siły Somalii i autonomicznej republiki Dżubbalandu zaatakowały bojowników Asz-Szabab. Do starcia doszło pod Kismaju, gdzie terroryści, według danych miejscowego wywiadu, próbowali założyć bazę operacyjną. Podczas wymiany ognia zginął lokalny dowódca Asz-Szabab.
Operacja poprzedzona została gruntownym rozpoznaniem wywiadowczym. Somalijscy agenci zidentyfikowali bojowników i ustalili miejsce, w którym się ukrywają. Siły rządowe, wsparte przez żołnierzy Dżubbalandu, zaskoczyły terrorystów na przedmieściach Kismaju. W wymianie ognia zginęło dwudziestu czterech bojowników, a dziewiętnastu odniosło poważne obrażenia.
Korzystając ze wsparcia Unii Afrykańskiej, Somalia rozpoczęła we wrześniu ofensywę przeciwko Asz-Szabab na południu kraju. Wojska rządowe odnoszą sukcesy w miastach, jednak obszary niezurbanizowane nadal w większości znajdują się w rękach ekstremistów. Presja zmusiła terrorystów do desperackich działań mających pokazać, że nadal stanowią siłę z którą należy się liczyć.
Zobacz też: Walki o władzę paraliżują Asz-Szabab
(radiodalsan.com)