Turcja zaoferowała Pakistanowi śmigłowce T-129, które w przyszłości mogłyby zastąpić przestarzałe AH-1F. Turcy zaproponowali, że część maszyn sprzedadzą w całości, a pozostałe skonstruują sami Pakistańczycy. W grę wchodzi utworzenie linii produkcyjnej w zakładach lotniczych PAC (Pakistan Aeronautical Complex) lub budowa nowego zakładu przemysłowego. Za tym, że transakcja może się udać, przemawia historia turecko-pakistańskich kontraktów w dziedzinie przemysłu obronnego. W 2009 roku Ankara sprzedała do Pakistanu samobieżne haubice MKEK Panter kalibru 155 milimetrów. Obecnie produkują je zakłady Heavy Industries Taxila.

Tureckie władze potwierdziły, że rozmowy są bardzo zaawansowane. Strona turecka jest szczególnie zainteresowana transakcją, która przyniosłaby nie tylko korzyści finansowe, lecz także potencjalne korzyści strategiczne, i być może pozwoliłaby na stałe otworzyć chłonny rynek pakistański. W tym celu turecki rząd jest gotowy iść na ustępstwa, nawet za cenę sprzedaży technologii. O wadze przedsięwzięcia świadczy wizyta premiera Pakistanu, Nawaza Sharifa, w Turcji. Szef rządu gościł w Ankarze w dniach 16–18 września bieżącego roku. Podczas pobytu miał szansę zobaczyć możliwości śmigłowca, a następnie zaznajomiono go ze szczegółami tureckiej propozycji. O realnym zaangażowaniu Turków może świadczyć propozycja podarowania Pakistanowi trzech śmigłowców (model T-129A lub T-129B i 2300 sztuk części zamiennych).

Jako przeszkodę w realizacji wymienia się problemy finansowe Pakistanu i konieczność wyrażenia przez Stany Zjednoczone zgody na sprzedaż silników LHTEC CTS800-4N wykorzystywanych w śmigłowcu T-129. Amerykanie mogą również zaoferować Pakistanowi śmigłowce AH-1Z Viper. Druga transakcja może być łatwiejsza, ponieważ środki, które umożliwią zakup, władze w Islamabadzie już posiadają. 300 milionów dolarów trafiło do Pakistanu w związku z coroczną pomocą finansową. Amerykańskie źródła wojskowe i polityczne odmawiają komentarza w tej sprawie.

(defensenews.com)