Anakonda-16 jest szóstą edycją ćwiczenia z udziałem osiemnastu państw członkowskich NATO i pięciu państw Partnerstwa dla Pokoju. Prowadzone będzie w dniach 6-17 czerwca i jest najważniejszym przedsięwzięciem szkoleniowym Sił Zbrojnych RP w 2016 roku. W czterech komponentach: lądowym, powietrznym, morskim i wojsk specjalnych, ćwiczyć będzie około 31 000 żołnierzy, w tym 12 000 z Polski. Zaangażowane zasoby to 3000 różnego rodzaju pojazdów, 105 samolotów i śmigłowców oraz dwanaście okrętów marynarki wojennej.

6 czerwca odbędzie się ceremonia rozpoczęcia ćwiczenia Anakonda-16. Główna uroczystość rozpocznie się na placu apelowym w Akademii Obrony Narodowej. Na uroczystość rozpoczęcia ćwiczenia Anakonda-16 zaproszeni zostali: Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak, Ambasador  USA w Polsce Pol Jones i Szef Sztabu Generalnego WP generał Mieczysław Gocuł. W uroczystości uczestniczyć będą: dowódcy Rodzajów Sił Zbrojnych, ćwiczący żołnierze, przedstawiciele struktur NATO i attaché wojskowi państw Sojuszu i państw Partnerstwa dla Pokoju, przedstawiciele władz administracji rządowej i samorządowej, komendanci służb mundurowych i rektorzy szkół wojskowych. Tego samego dnia uroczystości inaugurujące ćwiczenie odbędą się we wszystkich miejscach, gdzie ćwiczyć będą poszczególne komponenty wojsk zaangażowanych w ćwiczenie.

Przed rozpoczęciem manewrów przypominamy najważniejsze fakty z poprzednich edycji.

Anakonda 2006: start

W pierwszej edycji ćwiczenia Anakonda, prócz żołnierzy, brali udział również policjanci, strażacy i pogranicznicy. Żołnierze i funkcjonariusze ćwiczyli od 19 do 20 września 2006 roku, a dowodził nimi generał broni Henryk Tacik. Dowódcą komponentu ćwiczącego był generał broni Mieczysław Bieniek. Na poligonach w Orzyszu, Ustce oraz na poligonach morskich pojawiło się dwadzieścia okrętów, ponad 190 czołgów i wozów bojowych, trzydzieści trzy samoloty i dwadzieścia jeden śmigłowców. Po raz pierwszy w historii piloci śmigłowców W-3 Sokół strzelali w goglach noktowizyjnych PNL-3, a ćwiczący żołnierze przekazywali sobie informacje na wideokonferencjach.

W pierwszej edycji Anakondy wziął udział generał brygady Mirosław Różański, wówczas dowódca 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, dziś dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych. W czasie ćwiczenia żołnierze Stanowiska Dowodzenia, którym kierował generał Bieniek zjedli między innymi ponad pięć ton ziemniaków, prawie pięć ton pieczywa i tonę mięsa. Codziennie otrzymywali posiłki o wartości 3800 kalorii. Żołnierze zużyli też czterdzieści kilometrów kabla łączności i prawie dziesięć ton oleju napędowego.

Anakonda 2008: pierwszy raz F-16

Szefem kolejnej edycji Anakondy był generał broni Bronisław Kwiatkowski, ówczesny szef Dowództwa Operacyjnego SZ. Podczas ćwiczeń dowodził około siedmioma tysiącami żołnierzy. Na poligony między innymi w Ustce i Drawsku Pomorskim wjechało 1400 jednostek sprzętu, czterdzieści trzy samoloty, w tym sześć myśliwców F-16 oraz dziewiętnaście okrętów. Ćwiczenie miało przygotować wojsko nie tylko do konfliktu zbrojnego, ale też do kryzysu związanego na przykład z klęskami żywiołowymi. To pierwsza Anakonda, w której ćwiczyły załogi F-16 – myśliwców, które są w polskiej armii od listopada 2006 roku.

Maciej Hypś, konflikty.pl

fot. Maciej Hypś, konflikty.pl

Anakonda 2010: wojsko z samorządami

Scenariusz trzeciej edycji Anakondy dotyczył konfliktów gospodarczych między dwoma fikcyjnymi państwami: Mondą i Wislandią. Polscy żołnierze oraz funkcjonariusze straży pożarnej, policji oraz straży granicznej wcielili się w wojska Wislandii, która broniła swojego terytorium. Ćwiczeniami kierował ówczesny dowódca operacyjny generał broni Edward Gruszka.

Siedem tysięcy żołnierzy ćwiczyło między innymi w Warszawie, Orzyszu, Ustce i na poligonach morskich. Na poligonach znajdowało się prawie 1000 jednostek sprzętu, w tym dwadzieścia pięć samolotów, dwadzieścia trzy śmigłowce, szesnaście okrętów oraz ponad 120 czołgów i wozów bojowych. Po raz pierwszy wspólnie z wojskiem i MSWiA (Straż Pożarna, Policja, Straż Graniczna) ćwiczyły samorządy lokalne i wojewódzkie.

Anakonda 2012: wspólnie z NATO

Czwarta edycja Anakondy po raz pierwszy w historii została wpisana w plan ćwiczeń NATO. Na polskich poligonach pojawili się żołnierze z USA oraz Kanady. Ćwiczeniami w 2012 roku, po raz drugi, dowodził generał broni Edward Gruszka.

Na poligonach w Orzyszu, Ustce, Drawsku Pomorskim oraz na poligonach morskich ćwiczyło prawie dwanaście tysięcy żołnierzy. Tylko jednego dnia wystrzelali blisko pięćdziesiąt ton amunicji, w tym 220 pocisków czołgowych i 330 artyleryjskich. Zużyli czterdzieści siedem ton benzyny i zjedli około 120 tysięcy racji żywnościowych. Na poligonach znajdowało się ponad 150 czołgów i wozów bojowych, dwadzieścia cztery samoloty, trzydzieści śmigłowców i dwadzieścia okrętów.

Po raz pierwszy ćwiczenie było wpisane w plan szkoleń NATO i wzięły w nim udział wojska sojusznicze z Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód, USA i Kanady. Po raz pierwszy stworzono i rozwinięto sieć komputerową AWAN (Anakonda Wide Area Network) umożliwiającą komunikację i wymianę danych między Polaami i sojusznikami do klauzuli NATO Restricted. W sumie stworzono 1200 stanowisk komputerowych w dwudziestu dziewięciu lokalizacjach.

IMG_1814

fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl

Anakonda 2014: opanować tłum

Dwanaście i pół tysiąca żołnierzy między innymi z Czech, Estonii, Holandii, Kanady, Litwy, Węgier, Wielkiej Brytanii i USA wzięło udział w piątej edycji Anakondy. Ćwiczeniami kierował generał broni Marek Tomaszycki, dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych.

Żołnierze od 24 września do 3 października ćwiczyli na poligonach w Drawsku Pomorskim, Orzyszu, Ustce, Nowej Dębie i na poligonach morskich. Żołnierze wykorzystywali ponad 1500 jednostek sprzętu. Na poligonach można było zobaczyć 126 transporterów opancerzonych (w tym Rosomaki), pięćdziesiąt trzy zestawy artylerii przeciwlotniczej, dwadzieścia pięć samolotów, siedemnaście śmigłowców, siedemnaście okrętów, piętnaście haubic i wyrzutni artyleryjskich. Maszyny podczas ćwiczeń przejechały 1 800 000 kilometrów. Ich załogi zużyły 1300 ton paliwa.

W tej edycji po raz pierwszy policja oraz żandarmi ćwiczyli panowanie nad tłumem w przypadku zamieszek w obozie uchodźców. Żołnierze każdego dnia zjadali posiłki o wartości 5000 kalorii. Kuchnie na wszystkich poligonach wydawały około pięćdziesiąt tysięcy posiłków dziennie, a także między innymi 7000 bochenków chleba i prawie dziewiętnaście tysięcy litrów wody butelkowanej.

(informacja prasowa Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych)