Brytyjskiej Royal Navy brakuje czterech tysięcy ludzi, żeby obsadzić nimi nowe lotniskowce i okręty podwodne. Wszystkie rodzaje sił zbrojnych tego kraju borykają się z podobnymi problemami od 2010 roku, gdy nastąpiły drastyczne cięcia budżetu obronnego.
Brytyjscy dowódcy zwrócili się do kilku zaprzyjaźnionych państw o wypożyczenie odpowiedniej liczby żołnierzy. Ponadto do żołnierzy zwolnionych ze służby po 2010 roku kierowane są propozycje ponownego zaciągnięcia się. Kolejnym pomysłem na zwiększenie stanu osobowego jest szukanie potencjalnych żołnierzy i marynarzy wśród obywateli innych państw.
Wiceadmirał w stanie spoczynku, Sir Jeremy Blackham, ostrzega – Z punktu widzenia marynarki to poważny problem. Marynarka potrzebuje 3500-4000 tysiące marynarzy, bez tego nie będzie możliwe wysyłanie okrętów w morze z pełną załogą. Jeżeli szybko nie będzie reakcji na te poważne problemy z zasobami ludzkimi, zaprzepaścimy wiele z inwestycji poczynionych na zakup nowego wyposażenia.
Dowódcy marynarki mają nadzieję na zatrudnienie kilkuset obcokrajowców z przynajmniej sześciu państw w ciągu następnej dekady.
(defense-aerospace.com, fot. LA(Phot) Simmo Simpson/MOD)