W rezultacie nalotu na Balakot z 26 lutego i późniejszych starć granicznych z Pakistanem Indie zaczęły poważnie wzmacniać potencjał swojego lotnictwa. Nowe Delhi zdecydowało się na zakup rosyjskich pocisków powietrze–powietrze dla myśliwców Su-30MKI.
Rozmowy toczą się przynajmniej od czerwca, a 29 lipca podpisano pierwszy kontrakt wart około 215 milionów dolarów. Problem w tym, że nie wiadomo na pewno, które pociski są przedmiotem transakcji. Według mediów indyjskich zakupiono niesprecyzowaną liczbę pocisków powietrze–powietrze średniego zasięgu R-27. Informację taką potwierdza agencja TASS. Natomiast kremlowska agencja Sputnik podaje, że chodzi o 300 pocisków bliskiego zasięgu R-73E.
Sputnik twierdzi, że R-73E mają zostać zintegrowane z myśliwcami Rafale. Ponadto mają jeszcze trwać negocjacje w sprawie zakupu 400 pocisków powietrze–powietrze średniego zasięgu R-77 i nieustalonej liczby pocisków przeciwradarowych Ch-31. Według TASS Indie mają kupić około tysiąca rosyjskich pocisków lotniczych różnego przeznaczenia.
Na dozbrojenie lotnictwa rząd Indii zamierza przeznaczyć ponad 700 milionów dolarów. Do tej pory zapadła już decyzja zakupu uzbrojenia lotniczego w Izraelu i jego integracji z Su-30MKI. Chodzi o pociski powietrze–powietrze dalekiego zasięgu I-Derby ER, a także bomby kierowane Spice.
Zobacz też: Więcej Su-30 dla Indii
(aninews.in, sputniknews.com, tass.com)