Agencja informacyjna TASS, powołując się ogólnie na źródła wojskowe, podała, że rosyjski przemysł zbrojeniowy pracuje nad nowym pociskiem manewrującym Kalibr-M o zasięgu ponad 4500 kilometrów. Obecnie znajduje się w fazie badań, które finansowane są przez tamtejsze ministerstwo obrony. Rozwój pocisku, budowę prototypu i testy uwzględniono w państwowym programie zbrojeniowym do 2027 roku.
Nowe uzbrojenie będzie się różnić od Kalibrów pozostających w służbie nie tylko dłuższym zasięgiem, ale również wymiarami. Przeznaczony będzie zarówno dla jednostek nawodnych, w tym fregat, jak i dla okrętów podwodnych. Trafi na uzbrojenie większych okrętów rosyjskiej marynarki wojennej.
Według źródła, na które powołała się TASS, pocisk będzie znacznie większy, gdyż ciężar głowicy zbliży się do jednej tony. Kalibr-M przeznaczony jest do niszczenia obiektów położonych na lądzie i będzie w stanie przenosić głowicę zarówno konwencjonalną, jak i jądrową.
Warto zauważyć, że TASS nie zamieściła oficjalnego potwierdzenia informacji ze strony tamtejszego ministerstwa obrony. Wiadomość należy więc traktować z dużą dozą ostrożności, ale nie można wykluczyć, że trwają prace nad zwiększeniem zasięgu Kalibrów i wagomiarów ich głowic. Niemniej jednak istotne jest, że w przypadku zakończenia prac i wprowadzenia Kalibrów do służby zasięg operacyjny wydłużyłby się ponaddwukrotnie.
Obecnie według ogólnodostępnych danych maksymalny zasięg pocisków 3M-14 to około 2000 kilometrów.
Zobacz też: Wielikij Nowgorod zaatakował Kalibrami cele w Syrii
(tass.com)