Rosyjska państwowa agencja prasowa TASS poinformowała za tamtejszym ministerstwem obrony o kolejnym uderzeniu na cele w Syrii wykonanym przez samoloty bombowe Tu-22M3. W nalocie wzięło udział sześć maszyn.
Zbombardowano należące do bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego składy amunicji, punkty dowodzenia i sprzęt. Wszystkie obiekty znajdowały się na terenie muhazafy Dajr az-Zaur.
Podobnie jak w poprzednich nalotach, i tym razem bombowce wystartowały z Rosji. Nad Syrią dołączyła do nich eskorta w postaci myśliwców Su-30 z bazy Humajmim. Wszystkie maszyny wróciły bez problemów na lotniska macierzyste.
Jak zwykle w takich wypadkach, Rosjanie oznajmili, że wszystkie wyznaczone cele trafiono. Nie wiadomo niestety, jakich metod weryfikacji użyto (być może rozpoznania lotniczego), a zastosowanie bomb niekierowanych każe zadać pytanie: co jeszcze oprócz wyznaczonych celów trafiono?
Zobacz też: Syryjski „latający kocioł”
(tass.com)