Z pojawiających się od około tygodnia doniesień wynika, że rosyjska armia zainteresowała się robotami kroczącymi. W planach jest nawet wariant bojowy.

Projekt Ryś zakłada zbudowanie czworonożnego robota zdolnego do przenoszenia ładunku o masie do 400 kilogramów. Robot ma zostać wyposażony w systemy zarządzania walką, nawigacji satelitarnej. Obecne plany zakładają budowę aż sześciu wariantów: transportowego, ewakuacji medycznej, rozpoznawczego, wykrywania min, saperskiego oraz wsparcia ogniowego. Ten ostatni ma być uzbrojony w karabin maszynowy PKT/PKTM lub ręczne granatniki przeciwpancerne RPG-26, -27, -28 albo -29. Powstać ma także wersja lekka, o nośności około stu kilogramów. Testy Rysia mają ruszyć w połowie 2019.

Zainteresowanie rosyjskiej armii robotami kroczącymi jest o tyle ciekawe, że koncepcja wprowadzenia na uzbrojenie takich maszyn przeżywa ostatnio kryzys. W listopadzie ubiegłego roku Pentagon anulował program robota-muła LS3 (na zdjęciu), podobnie zakończył się niemiecki projekt ARAMIES. Jedynym obecnie robotem kroczącym, o pracach nad którym wiadomo jest włoski HyQ. Aktualnie większe zainteresowanie w USA, Europie, a także Chinach budzą prostsze technologicznie egzoszkielety.

(armyrecognition.com; fot. Tactical Technology Office, Defense Advanced Research Projects Agency, U.S. Department of Defense)