Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że wczoraj do granic przestrzeni powietrznej Federacji Rosyjskiej zbliżył się amerykański bombowiec B-52H Stratofortress. Maszyna znajdowała się nad Morzem Bałtyckim i zawróciła, gdy namierzyły ją rosyjskie stacje radiolokacyjne. Nie poderwano myśliwców do lotu na przechwycenie.

Samolot numer 61-0009 miał włączony transponder i zbliżył się do granicy na odległość 150 kilometrów. Trzeba jednak pamiętać, że przy prędkości około 850 kilometrów na godzinę pokonanie takiego dystansu zajmuje około dziesięciu minut. W rosyjskich mediach pojawiła się interpretacja, jakoby Amerykanie ćwiczyli uderzenie na bazę Floty Bałtyckiej.

Rosjanie informują, że ostatnio samolot tego typu znalazł się tak blisko rosyjskiej przestrzeni powietrznej w 2017 roku. Można się więc zastanawiać, czy wczorajszy lot należy interpretować jako amerykańską odpowiedź na podobny lot rosyjskich Tu-22M3 nad Morzem Czarnym.

Zobacz też: Rosjanie zaplanowali próby systemu plot. Dieriwacyja-PWO

(tass.ru, sputniknews.com)

US Air Force / Senior Airman J.T. Armstrong