Pierwsi izraelscy piloci, którzy w przyszłości zasiądą za sterami wielozadaniowych F-35, wyruszą w przyszłym miesiącu do Stanów Zjednoczonych, aby rozpocząć cykl szkoleń. Lotnicy będą ćwiczyć na symulatorach lotu F-35 i przejdą szkolenie naziemne.
Najpierw do bazy lotniczej Luke w Arizonie trafi czterech pilotów, w tym dowódca pierwszej izraelskiej eskadry mającej latać na F-35, a wkrótce potem kolejnych trzech. Zgodnie z harmonogramem w połowie przyszłego roku przeszkolonych zostanie dwunastu pilotów. W czasie każdego cyklu szkoleniowego trwającego około stu dni Amerykanie przygotowywać będą izraelskich kolegów do lotów treningowych, które odbędą się w Izraelu na izraelskich samolotach.
W 2018 roku przeszkolonych zostanie dziesięciu lub piętnastu lotników. Drugą grupą będzie dowodził oficer, którego tożsamość nie jest ujawniana, zgodnie z wieloletnią polityką wojsk lotniczych Izraela. Po przybyciu pierwszych Adirów do Izraela każdego z pilotów czekają kilkumiesięczne szkolenia na tych maszynach. Zakończą się uzyskaniem dopuszczenia do służby liniowej i potwierdzeniem gotowości operacyjnej pilotów.
Równolegle do zdobywania wiedzy i umiejętności przez lotników w Izraelu powstaje centrum logistyczne w bazie wojskowej w Newatim na pustyni Negew. Tel Awiw zamierza osiągnąć samowystarczalność w konserwacji, remontach i naprawach F-35. W bazie lotniczej Eglin przebywają izraelscy specjaliści, którzy biorą udział w szkoleniach trwających od dwóch do czterech miesięcy, zależnie od przedmiotu kursu.
Roll-out pierwszego Adira zaplanowano na 22 czerwca. Izraelski minister obrony zamierza przewodniczyć licznej delegacji, która poleci do zakładów Lockheeda Martina w Fort Worth w Teksasie. Pierwsze dwa F-35 mają się znaleźć w Newatim 12 grudnia tego roku. Ogółem do Izraela trafią trzydzieści trzy F-35.
Zobacz też: Pierwszy Adir nabiera kształtów
(defensenews.com; U.S. Air Force / Staff Sgt. Siuta B. Ika)