W piątek 12 października czeski producent samolotów Aero Vodochody zaprezentował gotowy prototyp L-39NG. Stało się to cztery lata po tym, jak w czasie targów w Farnborough ogłoszono rozpoczęcie programu budowy tego samolotu.
W przeszłości wyprodukowano ponad 3000 oryginalnych L-39. Teraz firma zadowoli się sprzedażą na poziomie 150–200 maszyn. Do tej pory samolot znalazł dwóch nabywców. Pierwszym są siły powietrzne Senegalu, a drugim – prywatna spółka świadcząca usługi szkolenia pilotów Skytech. Ponadto spółka RSW Aviation ze Stanów Zjednoczonych podpisała z producentem list intencyjny na zakup dwunastu samolotów i modernizację sześciu do wersji L-39CW.
Prototyp o numerze seryjnym MSN 7001 jest pierwszym z czerech samolotów przedseryjnych, które posłużą do prób statycznych, prób zmęczeniowych i prób w locie. Seryjna produkcja rozpocznie się od maszyny o numerze MSN 7005.
Odpowiadający za projekt L-39NG Marco Venanzetti uważa, że nie istnieje samolot śmigłowy o możliwościach L-39 ani odrzutowiec o tak niskich kosztach eksploatacji. Według niego koszty zakupu i eksploatacji L-39NG są takie same lub niższe niż w przypadku samolotów śmigłowych, a te drugie nie mogą utrzymywać dużych przeciążeń, nie latają tak szybko i tak wysoko jak L-39. Ponadto uważa, że żaden samolot śmigłowy nie umożliwia treningu, który pozwala pilotowi przesiąść się od razu na myśliwiec czwartej generacji.
Zobacz też: Centrum szkolenia lotniczego CLV Pardubice
(monch.com)