We wtorek w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Królewie Malborskim panował większy niż zazwyczaj ruch lotniczy. Poza rutynowymi lotami szkoleniowymi miejscowych MiG-ów-29 miały tam miejsce dwa dodatkowe wydarzenia.
Pierwszym był powrót z ćwiczeń w Hiszpanii czterech MiG-ów-29 z 23. BLT w Mińsku Mazowieckim. Na Półwyspie Iberyjskim brały one udział w ćwiczeniach w ramach Tactical Leadership Programme. W majowej edycji, pod okiem instruktorów i kolegów, biorących udział w szkoleniu polskie załogi ćwiczyły: planowanie operacji powietrznych z udziałem międzynarodowych sił koalicyjnych zgodnie z dokumentami funkcjonującymi w Siłach Powietrznych NATO; ofensywne działania lotnicze, w ramach których prowadzone były uderzenia na cele naziemne, a także defensywne działania lotnicze. Powracające samoloty wykonały dwa przeloty na niskiej wysokości w ciasnej formacji, a następnie wylądowały. Towarzyszył im wiozący obsługę naziemną i niezbędne wyposażenie Herkules.
Drugim wydarzeniem były międzynarodowe ćwiczenia Vigilant Skies 2011, w trackie których ćwiczono procedury związane z postępowaniem sił powietrznych w razie porwania samolotu. Porwaną maszynę symulował C-295, a przechwyciły ją i zmusiły do lądowania polskie F-16 oraz rosyjskie Su-27, których jednakże nie zobaczyliśmy na naszym niebie, bo ich udział ograniczył się jedynie do międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Bałtykiem.
(lotniczapolska.pl, własne)