Już osiem państw NATO zamierza wspólnie kupić morskie samoloty patrolowe w ramach programu Multinational Maritime Multi Mission Aircraft Capabilities. W czerwcu 2017 roku program zainicjowały Francja, Niemcy, Grecja, Włochy, Hiszpania i Turcja, a teraz dołączyły do nich Kanada i Polska.

Zastępca sekretarza generalnego NATO Rose Gottemoeller powiedziała, że program powstał z powodu konieczności wycofania większości używanych obecnie morskich samolotów patrolowych w latach 2025–2035. Program jest jeszcze na bardzo wstępnym etapie i nie wiadomo, jaki będzie jego ostateczny rezultat. Nie wiadomo, czy państwa te zdecydują się kupić któryś z istniejących już samolotów, czy będą chciały opracować nową konstrukcję, na przykład bezzałogową.

Jedną z oczywistych możliwości jest wspólny zakup P-8, które już są lub niedługo będą w uzbrojeniu Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Norwegii. Podpisały one porozumienie o wspólnych zakupach, serwisowaniu i modernizacjach samolotu. Można by je rozszerzyć na kolejne państwa NATO w ramach programu Multinational Maritime Multi Mission Aircraft.

Z drugiej strony Airbus z pewnością zaproponuje własną maszynę bazującą na A319 lub A320neo. Za tym wariantem mogą mocno optować Francja i Niemcy, a także Kanada, która w ostatnim czasie jest w złych stosunkach z Boeingiem. Dlatego jeszcze innym rozwiązaniem mógłby być system Saab Swordfish zainstalowany na przykład na Bombardierze Global 6000 (na ilustracji).

(defensenews.com)

Saab