Nie traci tempa rynkowa ofensywa samolotów Super Tucano. 31 października – kilka dni po ogłoszeniu zamówienia na kolejnych sześć maszyn dla Afganistanu – pierwsze dwa z zamówionych sześciu A-29B dla sił zbrojnych Libanu wylądowały w bazie lotniczej Hamat niedaleko Bejrutu. Według anonimowych źródeł pozostałe cztery mają do nich dołączyć nie później niż do końca maja przyszłego roku.
Wartość kontraktu wyniesie dużo mniej niż wcześniej przewidywano, bo z grubsza 240 milionów dolarów. Na kwotę, prócz 204 milionów dolarów za zakup samych samolotów, składa się między innymi 10 milionów dolarów za dostawy amunicji i uzbrojenia oraz 12 milionów za wyszkolenie pilotów. Podobną partię A-29 dla Afganistanu wraz z częściami zamiennymi wyceniono na 174,5 miliona dolarów.
US delivered 2 Super Tucano planes to #Lebanon to help the LAF’s „combat & surveillance capabilities” https://t.co/x12gNmyLjU
— SecurityAssistanceM (@SAMonitorOrg) 1 listopada 2017
Jak powiedziała ambasador Stanów Zjednoczonych, Elizabeth Richard, libańskie A-29 mają być zdolne do precyzyjnych uderzeń w dzień i w nocy, przy minimalizacji ryzyka strat cywilnych. Oprócz broni lufowej i bomb do czerwca 2018 otrzymać mają też 70-milimetrowe pociski kierowane APKWS. Sami Libańczycy określają swój nowy nabytek nieco bardziej eufemistycznie: jako uzbrojone samoloty rozpoznawcze i treningowe.
Producent ocenia perspektywy sprzedaży Super Tucano na całym świecie jako kwitnące. Przy, jak twierdzi, 150 możliwych do wyboru konfiguracjach awioniki i koszcie godziny lotu rzędu tysiąca dolarów A-29 mają być doskonałą alternatywą dla kosztownych w eksploatacji myśliwców odrzutowych. Dowództwo lotnictwa wojskowego Libanu już ujawnia, że zainteresowane byłoby partią kolejnych sześciu maszyn.
Zobacz też: Wielki powrót samolotów bojowych ze śmigłem?
(defensenews.com, reuters.com)