Zespół okrętów NATO zacumował w Stambule w cieśninie Bosfor. Choć nikt nie wyraził tego oficjalnie, jest to widoczny znak poparcia NATO dla Turcji w momencie wzrostu napięcia w stosunkach z Rosją po zestrzeleniu Su-24.
Mieszkańcy Turcji spodziewają się odwetu ze strony Rosji i doceniają gest ze strony innych członków Sojuszu. W skład zespołu wchodzą trzy fregaty z Kanady, Hiszpanii i Portugalii oraz amerykański niszczyciel USS Ross. Po zakończeniu wizyty w Turcji, okręty przejdą na Morze Czarne z misją patrolową mającą na celu wzmocnienie stabilności w regionie i okazanie wsparcia innym członkom Sojuszu.
W czasie spotkania Sekretarza Generalnego NATO Jensa Stoltenberga z tureckim premierem Ahmetem Davutoglu, ten pierwszy wyraził pełne poparcie dla Turcji, która miała prawo do obrony swojej przestrzeni powietrznej.
(euronews.com, fot. NATO)