Podczas wysłuchania przed Kongresem stojący na czele amerykańskiego Dowództwa Indo-Pacyfiku (INDOPACOM) admirał Philip Davidson poinformował, że możliwe jest zwiększenie obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w Azji. W tej sprawie prowadzone są już rozmowy z regionalnymi sojusznikami.

Admirał Davidson zwracał szczególną uwagę na basen Morza Południowochińskiego, gdzie istnieje największe ryzyko wymknięcia się spod kontroli kryzysu w relacjach amerykańsko-chińskich. W związku z agresywną polityką Chin w regionie admirał zalecał zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej w celu wysłania jasnego sygnału tak Pekinowi, jak i lokalnym sojusznikom. Bardziej szczegółowe informacje zostały podane podczas zamkniętej części spotkania.

Powraca tutaj kwestia zmian w strategii USA na zachodnim Pacyfiku i relacji z Tajwanem. Minister obrony Republiki Chińskiej Yen Teh-fa już wcześniej sugerował możliwość udostępnienia US Navy położonej na Morzu Południowochińskim wyspy Taiping. Były pracownik wywiadu USAF-u, Robert E. McCoy, wystąpił na łamach dziennika Asia Times z jeszcze bardziej radykalną propozycją. Zdaniem McCoya Waszyngton powinien rozważyć przeniesienie na Tajwan jednostek stacjonujących w Korei.

Argumentacja za takim krokiem jest następująca. Korea Południowa jest dostatecznie silna, żeby samodzielnie poradzić sobie z Koreą Północną. Ponadto możliwość amerykańskiej inwazji na kontynent azjatycki jest bardzo ograniczona. Dodatkowo, wraz z przyspieszającą remilitaryzacją Japonii, Korea Południowa traci na znaczeniu jako przyczółek. Natomiast położony nad Morzem Południowochińskim Tajwan drastycznie zwiększyłby zdolność do projekcji siły na tym strategicznie ważnym obszarze. Byłby to też wyjątkowo mocny sygnał pod adresem Chin.

Zobacz też: Nowa strategia US Marine Corps

(asiatimes.com)

US Marine Corps / Lance Cpl. Jamin M. Powell