Dowództwo Fuerza Aérea Uruguaya podejrzewa, że w najbliższym czasie liczbę samolotów szturmowych IA-58 Pucará pozostających w czynnej służbie trzeba będzie ograniczyć co najwyżej do trzech. Coraz częstsze są bowiem problemy z płatowcami: zawodzą podwozia, silniki i osłony kokpitu, tymczasem części zamiennych brak. Z takimi samymi problemami zmagają się również wojska lotnicze Argentyny.
Urugwajskie lotnictwo posiada obecnie pięć Pucar, choć do lotu prawdopodobnie nadają się tylko cztery, gdyż jedna maszyna rozbiła się w październiku ubiegłego roku i raczej nie została jeszcze wyremontowana. Najczęściej rozważany scenariusz to kanibalizacja dwu samolotów (rozbitego i jeszcze jednego), aby zapewnić części zamienne pozostałej trójce. Jedna z poświęconych Pucar stałaby się potem pomnikiem w mieście Durazno, gdzie stacjonuje 1. Eskadra Lotnictwa Szturmowego latająca na Pucarach, a druga trafiłaby do muzeum lotnictwa.
Urugwaj próbował modernizować swoje Pucary, ale funduszy starczyło tylko dla jednej maszyny, numer 227. Otrzymała ona między innymi wielofunkcyjne wyświetlacze ciekłokrystaliczne oraz nową aparaturę łączności i nawigacyjną. Niestety na świecie pozostało zbyt mało Pucar, a państwa, w których latają (właśnie Argentyna i Urugwaj), są zbyt biedne, żeby jakikolwiek zakrojony na szeroką skalę program modernizacji miał rację bytu.
(defensa.com; fot. Rob Schleiffert, Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 2.0)