Pomimo coraz chłodniejszych relacji na linii Berlin–Ankara eksport niemieckiego sprzętu wojskowego do Turcji ma się całkiem dobrze. Zawierane kontrakty opiewają na miliony euro.
Od stycznia do końca sierpnia 2017 roku do Turcji wysłano niemiecki sprzęt o wartości 25,36 miliona euro. Władze federalne i koncerny zbrojeniowe niechętnie ujawniają szczegóły i podają jedynie ogólniki. Największy udział w eksporcie broni ma kategoria „bomby, torpedy, rakiety”, opiewająca na łącznie 18 milionów euro. Dalej uplasowały się „urządzenia termowizyjne” i „specjalistyczne wyposażenie okrętowe”, oba po około 1,85 miliona euro. Niemiecki eksport objął ponadto jeszcze broń strzelecką, wyposażenie ochronne, elektronikę oraz sprzęt lotniczy.
Mimo tak wysokich kwot widoczny jest znaczący spadek. W analogicznym okresie ubiegłego roku eksport niemieckiego uzbrojenia do Turcji sięgał niemal 70 milionów euro. Dwustronne relacje stały się na tyle oziębłe, że część lewicowych polityków domaga się wręcz obłożenia Turcji embargiem na dostawy sprzętu wojskowego.
Zobacz też: Niemcy chcą immunitetu dla żołnierzy w Jordanii
(welt.de)