Dziennik Bild podaje ciekawe informacje na temat uczestnictwa niemieckich samolotów Tornado w operacji antyterrorystycznej przeciwko tak zwanemu Państwu Islamskiemu. Niedawno pisaliśmy, że Luftwaffe posiada tylko dwadzieścia dziewięć sprawnych Tornad. Wówczas dla działań nad Irakiem i Syrią nie miało to żadnego znaczenia, niemiecka minister obrony Ursula Von der Leyen oświadczyła bowiem, że do potrzebne tam jest tylko sześć samolotów tego typu.

Teraz okazuje się, że Luftwaffe nie dysponuje żadnym sprawnym Tornadem, które w pełni nadawałoby się do prowadzenia operacji antyterrorystycznej nad Syrią i Irakiem. Problemem jest modernizacja w postaci pakietu ASSTA 3.0 (Avionics System Software Tornado Ada), w który między innymi wymieniono monochromatyczne monitory w kokpicie na kolorowe. Piloci informują, że wyświetlacze świecą zbyt jasno i po prostu ich oślepiają. Efektywna praca jest zaś niemożliwa, ponieważ nie widzą wyraźnie, co się dzieje na ziemi. Usterki mogą być związane z defektem oprogramowania lub z usterką gogli, których używają piloci.

Niemieckie ministerstwo obrony wydało oświadczenie, w którym zapewniło, że problem jest analizowany i trwają poszukiwania rozwiązania. Naprawa powinna zakończyć się w ciągu dwóch tygodni. Obecnie dzienne loty rozpoznawcze wystarczają do realizacji zadań i nocna niemoc ma nie być utrudnieniem. Niemniej jednak ulepszenie mające przystosować wiekowe maszyny do wymagań dzisiejszego pola walki spowodowało zgoła odmienny efekt, uziemiając flotę niemieckich Tornad podczas nocnych działań przeciwko islamistom.

(ibtimes.co.uk, bild.de; fot. TSgt. Brad Fallin, USAF)

TSgt. Brad Fallin, USAF