Przedwczoraj w centralnej części Francji doszło do nietypowego wypadku. Samolot uderzeniowy Mirage 2000D należący do Armée de l’Air zrzucił bombę ćwiczebną (bez materiału wybuchowego) nad miejscowością Nogent-sur-Vernisson. Na ziemi lekko ranne zostały dwie osoby.
Wypadek nastąpił około godziny 15.30. Bomba spadła na zakłady przedsiębiorstwa Faurecia (producenta elementów samochodowych), w których zatrudnionych jest około sześciuset osób. Obie poszkodowane osoby są pracownikami tej firmy.
Relacja jednego z magazynierów Faurecii wskazuje, że wielu jego kolegów i koleżanek początkowo nie zdawało sobie sprawy z tego, jakie było źródło huku, który nastąpił tuż po przelocie dwójki Mirage’ów. Sytuacja rozjaśniła się wkrótce potem, kiedy na miejsce przyjechali żandarmi i strażacy i przystąpili do odgradzania miejsca upadku bomby. Po chwili zmienili jednak zdanie i oświadczyli pracownikom fabryki, że nie ma się czego obawiać.
Bomby przenoszone przez oba Mirage’e – stacjonujące w 133. Bazie Lotniczej Nancy-Ochey – miały być zrzucone na poligonie w Suippes. Na razie nie wiadomo, dlaczego jedna z nich oddzieliła się od węzła.
Prokuratura wojskowa w Paryżu wszczęła dochodzenie w tej sprawie.
Zobacz też: Mirage’e i Typhoony przechwyciły parę Tu-160
(francebleu.fr, aviation-safety.net)