Jak można się było spodziewać, ministerstwo obrony Norwegii ogłosiło, że od stycznia 2017 na terenie tego kraju rozlokowany będzie kontyngent US Marine Corps. Grupa około 330 amerykańskich marines ma rotacyjnie stacjonować w bazie lotniczej w Værnes, niedaleko Trondheim. Taki obrót spraw jest bardzo źle odbierany przez Rosjan, którzy grożą, że w związku z nagromadzeniem sił i sprzętu USA zaledwie 1100 kilometrów od ich terytorium Norwegia może trafić na listę potencjalnych celów rosyjskich pocisków z głowicami nuklearnymi.
Przed wstąpieniem do NATO w 1949 roku Norwegia zapewniała ówczesny Związek Radziecki, że nie będzie gościła na swoim terenie żadnych obcych wojsk na stałe. Jednak niemalże legenda narosła wokół faktu przechowywania w klimatyzowanych jaskiniach na terenie tego kraju dużej liczby amerykańskiego sprzętu wojskowego, w tym czołgów M1A1, amfibii desantowych AAV, uzbrojonych Humvee czy pojazdów do rozminowywania terenu wraz z zapasami umożliwiającymi działania 16 tysięcy żołnierzy piechoty morskiej i marynarzy przez okres trzydziestu dni.
Tymczasem US Marine Corps i norweskie siły zbrojne na przełomie października i listopada przeprowadziły kolejne wspólne manewry pod kryptonimem „Reindeer II”. Ćwiczenia odbywały się na poziomie batalionu i brygady, symulując działania zarówno obronne, jak i zaczepne. Szkolenia dotyczyły wielu płaszczyzn, od fizjologicznej adaptacji żołnierzy USMC do działań w surowym zimnym klimacie po ostre strzelania poligonowe z haubic M777 i czołgów M1 Abrams.
Istotną ich częścią były zajęcia z technik przetrwania, podczas których marines uczą się orientacji w pokrytym śniegiem, jednostajnym terenie, wydobywania ludzi zasypanych przez lawinę, budowy doraźnych schronień, zdobywania pożywienia i postępowania po wpadnięciu do lodowatej wody. Przygotowania takie okazują się szczególnie cenne dla żołnierzy przyzwyczajonych do pobytu i działania w warunkach zbliżonych raczej do pustynnych bądź tropikalnych.
Przy wydarzeniach tego typu nie braknie czasem akcentów humorystycznych. Norweska minister obrony zażartowała kiedyś, że Norwegowie uczą amerykańskich żołnierzy, by poruszając się po śniegu, nie nosili zielonych kapeluszy. Strona internetowa speisa.com opisuje zaś, jak podczas wiosennych wspólnych ćwiczeń grupka marines idących na stację benzynową po lokalną wersję hot dogów została nagle otoczona i pokonana w… bitwie na śnieżki przez zgraję siedmiolatków z pobliskiej szkoły.
Zobacz też: Norwegia niezdolna do obrony
(marines.mil, camplejeuneglobe.com; fot. US Marine Corps / Cpl. Dalton Precht)