Rząd Malawi przyjął w 2008 roku przepisy zabraniające pracodawcom żądania od potencjalnych pracowników wyników badań na obecność wirusa HIV. Z tymi przepisami nie zgadzają się dowódcy wojska i policji. Domagają się ONI możliwości przeprowadzenia tego rodzaju testów przed przyjęciem do służby.

Konflikt między parlamentarzystami a przedstawicielami służb mundurowych doprowadził do sytuacji, w której wojsko wprost odmawia zastosowania się do przepisów ustawy. Mimo iż ustawa obowiązuje od 2008 roku, przedstawiciele policji i sił zbrojnych oświadczyli, że nadal będą wykonywali testy krwi. Według oficerów stosowanie się do ustawy oznaczałoby zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju przez obniżenie wartości bojowej sił zbrojnych.

Według artykułu 27 Ustawy o zarządzaniu i zapobieganiu HIV i AIDS potencjalny pracodawca nie może wymagać przedstawienia wyników badań na obecność wirusa. Posłowie nie chcą zgodzić się na wyłączenie spod ustawy służb mundurowych. Dodatkowo podkreślają, iż obawiają się, że robienie wyjątków może naruszyć prawa osób chorych obecnie służących w siłach zbrojnych. Artykuł 28 wprost mówi o zakazie zwolnienia pracownika z powodu zakażenia wirusem HIV. Mimo to wojskowi nie ukrywają, że nadal mają zamiar badać rekrutów na obecność wirusa we krwi.

Przedstawiciele sił zbrojnych uważają, że jedyną z metod na ominięcie przepisów jest zaostrzenie testów sprawności fizycznej. Według pułkownika Glandsona Madziatery nikt zakażony nie sprostałby wymogom stawianym przed kandydatami chcącymi wstąpić do wojska.

Szacuje się, że około 11% ludności Malawi jest zakażonych HIV. Według danych UNAIDS rocznie stwierdza się od 30 tysięcy do 45 tysięcy nowych zakażeń.

Zobacz też: Walki utrudniają pomoc zarażonym wirusem ebola w Dem. Rep. Konga

(nyasatimes.com)