Z dniem 5 kwietnia US Navy zawiesiła loty na maszynach szkolno-treningowych T-45C Goshawk. Stało się to po nagłośnieniu przez Fox News informacji, że ponad stu pilotów instruktorów odmówiło lotów na tym typie z powodu coraz częstszych przypadków niebezpiecznych awarii instalacji tlenowych.

Jak podała rzecznik marynarki, 31 marca w bazach NAS Meridian w stanie Missisipi, NAS Kingsville w Teksasie i NAS Pensacola na Florydzie zaprotestowało czterdzieści procent instruktorów. Według nieoficjalnych danych liczba ta była bliższa siedemdziesięciu pięciu procentom, gdyż wiedząc o proteście, zaplanowano mniejszą liczbę operacji. Dopiero po tym do baz wysłani zostali inżynierowie i inni specjaliści.

Piloci twierdzą, że dowództwo lotnictwa szkolnego od dłuższego czasu ignorowało problem. Tymczasem liczba przypadków niedotlenienia i zatruć związanych z niewłaściwym funkcjonowaniem pokładowych wytwornic tlenu (OBOGS) w samolotach T-45 w ciągu pięciu lat wzrosła czterokrotnie. Aż dziesięć takich incydentów wydarzyło się na przestrzeni ostatniego miesiąca. Zdarzało się, że występowały nawet trzy przypadki w ciągu tygodnia.

W sierpniu 2016 instruktor i uczeń z bazy Kingsville katapultowali się ze swojego Goshawka po tym, jak zauważyli u siebie objawy niedotlenienia. Z podobnego powodu w marcu bieżącego roku brytyjski instruktor wraz z podopiecznym musieli lądować awaryjnie w Meridian. Dodatkowego smaczku sprawie dodaje fakt, że przeszkolenie na T-45C przechodzi właśnie syn obecnego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, podporucznik Michael Pence.

Przerwę w lotach przewidziano do 7 kwietnia. Czas ten poświęcony ma być na „szczere rozmowy” pomiędzy pilotami instruktorami a inżynierami i dowództwem. To z kolei ma zapewnić tych pierwszych, że tematem zajęto się na poważnie. Ustalanie przyczyn usterek przez kilka lat nie przyniosło jednak do tej pory żadnych efektów.

Zobacz też: Problemy z instalacjami tlenowymi w F/A-18 i EA-18G

(foxnews.com, military.com)

US Navy / Lt. Lee Allen