Mieszkańcy południowej części Półwyspu Koreańskiego nie chcą być gorsi od zamorskich sąsiadów i rozważają, podobnie jak Japonia, wyposażenie swoich nowych okrętów śmigłowcowych w F-35B. Nie jest jasne, czy na tę wersję maszyny Korea Południowa złożyłaby u producenta odrębne zapotrzebowanie, czy częściowo zmienione zostałyby dotychczas rozpatrywane koreańskie zamówienia na F-35A.
Lightningi II już około 2020 roku mogłyby się pojawić na śmigłowcowcu desantowym Dokdo (LPH-6111), używającym obecnie wiropłatów UH-1H i UH-60P. W tym samym roku do służby trafić ma bliźniacza jednostka, Marado (LPH-6112), której budowa ma się rozpocząć w kwietniu przyszłego roku. Pomysł obecności F-35B na okrętach tego typu może jednak napotkać na kilka przeszkód natury technicznej.
W przeciwieństwie do japońskich niszczycieli śmigłowcowych typu Izumo, na Dokdo (na zdjęciu) obie windy umieszczone są w osi symetrii okrętu, a ich gabaryty lub udźwig mogą być zbyt małe dla F-35B. Większa mogłaby też okazać się skala koniecznych modyfikacji pokładu lotniczego, który obecnie na przykład pokryty jest mało odpornymi na działanie gorących gazów wylotowych okładzinami z poliuretanu.
日擬改裝出雲號韓國死跟 獨島號或變身可升降F-35B 貴到喊都值
Japan and South Korea are expressing their interest in the F-35B. It is surely worthwhile to upgrade their capacity for F-35B.#F35B #JSIzumo #Dokdo pic.twitter.com/JM65Hqx1pv— 01WorldNews (@01WorldNews) 27 grudnia 2017
Największym beneficjentem ewentualnych japońskich i południowokoreańskich zamówień na F-35B byłby, rzecz jasna, Lockheed Martin, dla którego byłaby to szansa na zwiększenie produkcji i, co za tym idzie, obniżenie ceny tej najbardziej wyspecjalizowanej wersji myśliwca. Pośrednio, pod względem zarówno finansowo, jak i strategicznym, zyskałby na tym również amerykański Korpus Piechoty Morskiej.
Co ciekawe, okręt desantowy Dokdo zawdzięcza swoją nazwę łańcuchowi skalistych wysepek na Morzu Japońskim, do których roszczenia terytorialne ma… Japonia. Jak donoszą agencje Yonhap News i Kyodo News, 28 grudnia Korea Południowa rozpoczęła dwudniowe ćwiczenia lotniczo-morskie z obrony spornych wysp, podnosząc napięcie na osi Seul – Tokio i wywołując ostry protest japońskiego rządu.
Czyżbyśmy więc, w jednym z najmroczniejszych możliwych scenariuszy, mieli szansę zobaczyć w przyszłości starcie dwóch państw wyposażonych w F-35B? Historia czasem miewa poczucie humoru. Dowodzi tego choćby pomysł operowania w przyszłości amerykańskich myśliwców z japońskiego okrętu lotniczego noszącego to samo imię co lotniskowiec zatopiony w 1942 roku przez Amerykanów.
Japan, S Korea could have fixed-wing aircraft carriers 護衛艦「いずも」を軽空母に改修する案 韓国も独島級強襲揚陸艦にF-35Bを搭載することを検討 pic.twitter.com/f8WSk73RTn
— Thoton Akimoto (@Thoton) 26 grudnia 2017
Zobacz też: Nowe zadania przed południowokoreańską marynarką
(yonhapnews.co.kr)