Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął 1 sierpnia ustawę National Defense Authorization Act na rok budżetowy 2019, przewidującą wydatki na obronę wynoszące 716 miliardów dolarów. Ustawa koncentruje się jednak na Chinach i jest już uznawana za najostrzejszą w historii relacji Waszyngton–Pekin.
Wśród zagrożeń stwarzanych przez Pekin wymieniono rosnącą aktywność militarną na Morzu Południowochińskim, szpiegostwo i szerzenie prochińskiej propagandy. Z tego ostatniego powodu ogranicza fundusze na działalność Instytutów Konfucjusza na amerykańskich uczelniach. Kongres wzywa również do dalszego zacieśniania współpracy z azjatyckimi sojusznikami, zwłaszcza Indiami i Tajwanem.
– Wzywamy stronę amerykańską do odrzucenia przestarzałej zimnowjennej i zerojedynkowej mentalności – skomentowała ustawę ambasada Chińskiej Republiki Ludowej w Waszyngtonie.
Okazuje się jednak, iż radykalne kroki przeciwko Chinom cieszą się rosnącym zrozumieniem i poparciem wśród amerykańskiego biznesu.
– Gdyby ktoś mówił trzy lata temu o zrobieniu czegoś przeciwko Chinom, społeczność biznesowa by to odrzuciła – stwierdził James Lewis z think tanku CSIS. – Teraz już nie odrzuca.
Zobacz też: Amerykańscy piloci ranni w Dżibuti. USA oskarżają Chiny
(wsj.com)