18 grudnia około godziny 6.00 rano czasu lokalnego (w Polsce była to jeszcze sobota 17 grudnia, około godziny 20.00) rozbił się samolot transportowy C-130H Hercules należący do wojsk lotniczych Indonezji. W wypadku zginęło trzynaście osób – wszystkie obecne na pokładzie.

Do zdarzenia doszło w prowincji Papua, najdalej na wschód wysuniętej części kraju. Hercules wiózł dwanaście ton żywności z Timiki do Wameny, największego miasta wyżynnego regionu prowincji. Jako przyczynę wstępnie wskazano bardzo złe warunki pogodowe.

Wrak szybko odnaleziono. Niestety służby ratunkowe znalazły na miejscu jedynie ofiary śmiertelne.

Jest to druga katastrofa indonezyjskiego Herculesa w ciągu półtora roku. 30 czerwca 2015 roku na skutek awarii silnika zginęły 143 osoby, w tym dwadzieścia dwie na ziemi (maszyna spadła na dzielnicę mieszkalną). W 1991 roku w katastrofie indonezyjskiego C-130 zginęło z kolei 135 osób. Wojska lotnicze Indonezji mają na stanie jeszcze siedemnaście Herculesów (w wersjach B i H).

Wypadki lotnicze stanowią w Indonezji smutną codzienność. Dwa tygodnie temu u brzegów wyspy Pulau Lingga trzynaście osób poniosło śmierć w katastrofie samolotu M-28 Skytruck (polskiej produkcji) należącego do tamtejszej policji.

Zobacz też: Indonezja i Filipiny przeciw piratom.

(bbc.com; fot. Andrew Thomas, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic)

Andrew Thomas, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic