Premier kanady Justin Trudeau odmówił jasnej deklaracji na temat procedury zakupu nowych samolotów wojskowych dla kanadyjskiego lotnictwa. Jedną z jego głównych obietnic wyborczych było zorganizowanie w tej sprawie klarownego i otwartego dla wszystkich przetargu.
Było to stanowisko odwrotne do poprzedników, którzy zaangażowali się w program JSF i zamierzali bez przetargu zakupić F-35. Ostatnio kanadyjski premier został zapytany o jego aktualne stanowisko w tej kwestii. Odpowiedział, że obywatele oczekują, że siły zbrojne otrzymają sprzęt niezbędny do obrony kraju i wypełniania zobowiązań międzynarodowych we właściwy sposób i po odpowiedniej cenie. Poproszony o bardziej szczegółową odpowiedź premier powiedział – Zamówienia wojskowe w ostatnich latach były prowadzone w wielkim bałaganie. Rząd bardzo ciężko pracuje by dostarczyć lotnictwu samoloty w sposób odpowiedzialny i w dobrej cenie. Tego oczekują od nas Kanadyjczycy i tak zrobimy.
Kanadyjskie media donoszą, że obecny kanadyjski rząd skłania się do zakupu F/A-18 Super Hornetów i nie chce organizować przetargu w obawie, że mógłby wygrać F-35, który zdobył uznanie w Korei Południowej, Japonii i Danii. Sam Lockheed Martin wzywa teraz do zorganizowania w Kanadzie otwartego przetargu.
(nationalpost.com, fot. Łukasz Golowanow, Konflikty.pl)