Kanadyjski rząd zaprezentował nowy program modernizacji sił zbrojnych, w którym znalazło się miejsce między innymi na zakup osiemdziesięciu ośmiu samolotów wielozadaniowych. Jednocześnie wycofano się – przynajmniej tymczasowo – z pomysłu szybkiego zakupu osiemnastu myśliwców F/A-18E/F jako samolotu przejściowego.
Oficjalne stanowisko kanadyjskiego rządu jest takie, że nadal rozważa on zakup samolotów przejściowych do czasu rozstrzygnięcia przetargu na osiemdziesiąt osiem samolotów wielozadaniowych. Jednak niekoniecznie muszą to być Super Hornety. W ubiegłym tygodniu Kanada przerwała toczące się w tej sprawie negocjacje z Boeingiem, ponieważ amerykański koncern oskarżył kanadyjskiego Bombardiera o przyjmowanie rządowych subsydiów i stosowanie cen dumpingowych na sprzedawane w Stanach Zjednoczonych samoloty pasażerskie.
Tym samym przesądzony, zdawałoby się, zakup F/A-18 został wstrzymany, ale jak podkreślono, duży przetarg jest przedsięwzięciem w pełni niezależnym i otwartym dla wszystkich.
Ponadto według nowej polityki obronnej Kanada planuje modernizację i zakup nowych samolotów rozpoznawczych i transportowych. Poszukiwane będą nowe latające cysterny, które zajmą miejsce CC-150 Polarisów, oraz samoloty transportowe dla zastąpienia CC-138. Ponadto rozpoczną się także poszukiwania następcy dla morskich samolotów rozpoznawczych CP-140 Aurora.
Ogólnie kanadyjski rząd zdecydował o siedemdziesięcioprocentowym podniesieniu wydatków na obronę w ciągu najbliższej dekady. Tym samym budżet wojskowy wzrośnie z dziewiętnastu do trzydziestu trzech miliardów dolarów, ale i tak będzie to stanowiło tylko 1,4% PKB (zamiast sugerowanych przez NATO 2%) w 2024 roku.
(flightglobal.com)