Izraelskie media poinformowały o strąceniu samolotu syryjskich wojsk lotniczych, który wtargnął w przestrzeń powietrzną Izraela nad Wzgórzami Golan. Intruza zestrzelono za pomocą dwóch pocisków systemu Patriot.
Ostrzelany samolot to niemal na pewno Su-22M4, ale niewykluczone, że był to Su-24M2. Niektóre media podały, że ofiarą Patriotów padł Su-25, ale Syryjczycy nie dysponują samolotami tego typu. Nad Syrią latały jedynie rosyjskie Su-25 z Humajmim, ale te wróciły już do swojej ojczyzny.
Los pilota na razie jest nieznany. Według nieoficjalnych doniesień katapultował się w rejonie Al-Kunajtiry, nad obszarem kontrolowanym częściowo przez bojowników samozwańczego Państwa Islamskiego, ale pojawiły się też informacje, że zginął w kabinie swojej maszyny.
Two Patriot missiles were launched at a Syrian Sukhoi fighter jet that infiltrated about 1 mile into Israeli airspace. The IDF monitored the fighter jet, which was then intercepted by the Patriot missiles. pic.twitter.com/owL4Pm7zER
— IDF (@IDFSpokesperson) 24 lipca 2018
Dzisiejsze zestrzelenie jest drugim tego rodzaju zdarzeniem po czerwcu roku 1985 i zakończeniu wojny w Libanie. W 2014 roku syryjski Su-24 został strącony mniej więcej w tej samej okolicy – również za pomocą Patriota. Wówczas obaj piloci katapultowali się i wylądowali w Syrii.
Jeśli zestrzelono nie Su-22, ale Su-24, jest to już drugi syryjski bombowiec frontowy utracony w tym roku w trakcie lotu bojowego. W marcu maszyna tego typu została zestrzelona przez islamistów z Tahrir asz-Szam.
Ślady na niebie po przelocie dwóch pocisków przeciwlotniczych:
Aktualizacja: Pojawiają się coraz liczniejsze informacje, według których pilot samolotu (którym istotnie był Su-22M4) – pułkownik Omran Mari – zginął.
Zobacz tez: Izrael podarował Jordanii Merkawę
(haaretz.com)