Przedsiębiorstwo Israel Aerospace Industries poinformowało o udanym teście morskiej wersji pocisku balistycznego krótkiego zasięgu LORA. Najbardziej niezwykłe jest jednak to, że rakietę odpalono z pokładu statku handlowego.

LORA (Long Range Attack) to taktyczny pocisk balistyczny o zasięgu do 400 kilometrów i błędzie trafienia rzędu dziesięciu metrów. Tak wysoką celność udało się według producenta osiągnąć dzięki połączeniu naprowadzania przy pomocy GPS oraz telewizyjnego w fazie końcowej. Rakieta może przenosić różne rodzaje głowic, w tym kasetowe i penetrujące o masie do 600 kilogramów. IAI reklamuje LORA jako narzędzie niszczenia wrogich stanowisk dowodzenia (stałych i mobilnych), lotnisk, portów, składów i magazynów.

Prace nad pociskiem od razu zakładały stworzenie wersji lądowej i morskiej. Prace nad tą ostatnią przebiegają jednak najwyraźniej wolniej niż zakładano. Wyrzutnia morska ma być docelowo skonteneryzowana i możliwa do zainstalowania na dowolnym statku, czy okręcie, posiadającym odpowiednio dużo przestrzeni na pokładzie. Tymczasem w trakcie omawianego testu wykorzystano standardową mobilną wyrzutnię lądową umocowaną do pokładu. Mimo tej pozornej prowizorki Boaz Lewi z IMI określił wyniki próby jako imponujące i udowadniające, że LORA jest w pełni dojrzałą konstrukcją.

Zobacz też: Kontenerowa wyrzutnia rakiet z Chin

(iai.co.il)

IAI